Wyścig na 25 okrążeń? To możliwe! Nietypowe turnieje żużlowe z całego świata
Inne odmiany żużla
Przegląd wybranych turniejów żużlowych z nietypowymi zasadami kończymy na innych odmianach czarnego sportu. W zmaganiach na torach długich i trawiastych rywalizacja niemal za każdym razem toczy się według innej tabeli. Na torze można oglądać jednocześnie nawet siedmiu zawodników, a to wszystko ze względu na ustalenia organizatorów, a także zmieniającą się liczbę uczestników.
Inaczej sytuacja wygląda w cyklu Grand Prix, gdzie zasady są z góry określone. W zawodach bierze udział piętnastu zawodników, a w każdym wyścigu pod taśmę podjeżdża piątka żużlowców. Runda zasadnicza składa się z piętnastu wyścigów, po których odbywają się jeszcze dwa półfinały i finał. Zwycięża ten, kto zdobędzie łącznie najwięcej punktów, tak więc wygrany bieg finałowy jeszcze niczego nie przesądza.
Na wschodzie ogromną popularnością cieszą się wyścigi na lodzie. Nie należy ich jednak mylić ze ściganiem, które można oglądać podczas tzw. gal lodowych. W przypadku ice racingu rywalizacja toczy się na specjalnie przygotowanych motocyklach, które mają zamontowane na kołach mierzące blisko trzy centymetry kolce.
W Stanach Zjednoczonych i Australii często można zobaczyć wyścigi sidecarów. Sidecar to nic innego jak motocykl z przyczepką o pojemności 1000ccm. Oprócz kierowcy, na pojeździe znajduje się również "swingman", którego zadaniem jest odpowiedni balans ciałem. Co ciekawe, sidecary ścigają się w... prawo. Pokazy sidecarów w Polsce odbyły się w 2008 roku podczas imprezy Eurospeedway w Tarnowie.
-
RECON_1 Zgłoś komentarztamtejszy klub splajtowal nic nie dajac zawodnikom...
-
Lejonen Gislaved Zgłoś komentarzprestiżoywmi turniejami były Golden Gala w Lonigo i Czekoladka w Vojens. Gala w Lonigo była bardziej popularna niż później GP Włoch w Lonigo/Terenzano, tak samo jak Wielka Nagroda Krsko gromadziła full ludzi w przeciwieństwie do GP w tym samym mieście. Bardzo dużo mocnych turniejów organizowali Niemcy. W Polsce czekało się całą zimę na Kryterium Asów. Z memoriałów tradycję podtrzymywał Smoczyk i robi ro nadal, a fason trzymał Jancarz, dobra obsada, niestety potem jakiś bałwan przerobił na pary, po czym szybko w ogóle zlikwidowali. Był jeszcze rzeszowski, częstochowski i turnieje -meteoryty jak Stamir, Winterthur, Lotto a zwłaszcza Camel. W sumie do Camela podchodzono ze sporą powagą, a Winterthur to taki dzisiejszy SBPC tylko w ciekawszej formule niż ten drugi ostatnio, bo Best Pairs narodowych zastrzeżeń mie nie można. Chociaż Grisza Laguta twierdzi że "nowa formuła SBPC jest atrakcyjna ponieważ walczymy dla naszych sponsorów" :) Dobrze że jadą jeszcze Łańcuch, Smoka, ciekawy jest młody Chrobry. Władek coś mówił że wróci Kryterium. I tak już to nie będzie to co był, zwłaszcza po przerwie ale mam nadzieję że wróci, potrzebny jest też Tomek Gollob żeby to odkurzyć
-
Piotr78Piotr Zgłoś komentarzIcespeedway
-
AVE BYKI Zgłoś komentarzByły czasy, że ze ś.p. Ojcem spędziliśmy cały weekend w Pardubicach To był super weekend żużlowy.
-
yes Zgłoś komentarzkominiarkach) na bandzie w Zielonej Górze.
-
hmm Zgłoś komentarzKiedyś poszerzono tor w Ostrowie i były zawody w których startowali po 6 zawodników.. Były emocje..