Życie przemija, pamięć pozostanie - ich brakuje w środowisku żużlowym

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Rafał Kurmański (22.08.1982 - 30.05.2004)

W 2004 roku polskim żużlem wstrząsnęły dwie samobójcze śmierci zawodników, którzy najlepsze lata mieli dopiero przed sobą. Jednym z nich był Rafał Kurmański. Wychowanek zielonogórskiego klubu był jednym z najlepszych młodzieżowców w kraju, sezon 2004 był dla niego pierwszym w gronie seniorów. Notował słabsze rezultaty, to spotkało się z głosami krytyki wśród kibiców.

Sam mówił, że ścigając się w Anglii i Szwecji odpoczywa, a wracając do Zielonej Góry, boi się włączyć radio i czytać gazety. Do tego kilka godzin przed śmiercią został zatrzymany przez policjantów za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Bał się kolejnej fali krytyki i podjął najgorszą z możliwych decyzji - wybrał samobójczą śmierć.

Miał tylko 22 lata. Żużlowa kariera stała przed nim otworem. Kurmański był utalentowanym zawodnikiem i jednocześnie bardzo wrażliwym człowiekiem. Od jego śmierci minęło już 12 lat, a nie tylko w Zielonej Górze pamięć o nim jest wciąż żywa.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • pieti Zgłoś komentarz
    Matej Ferjan *
    • Skam Zgłoś komentarz
      Krystian nasza ,,Jaskółko" miałeś być Mistrzem Świata, być naszą nadzieją na lepszy okres wychowanków w Tarnowie! Stryjowie i ojciec to świetni fachowcy jednak to Ty miałeś
      Czytaj całość
      największy talent! Brakuję nam ciebie! Na zawsze zostaniesz z nami! ,,Jaskółko" niechaj nasi tarnowscy mistrzowie nauczą cię wszystkiego co umieją i będziesz nam dawał wiele emocji w przyszłym świecie! Chwała Krystianowi!
      • MrJerry Zgłoś komentarz
        Człowiek nie umiera,a odchodzi w świat nieznany... Umiera tylko człowiek zapomniany... My pamiętamy. czesc ich pamięci!
        • GREGORY 1312 Zgłoś komentarz
          Krystian dziękujemy za każdy bieg, za każdy start, za każdy łuk. Dziękujemy za wszystko. Poświęciłeś to co najcenniejsze dla tego co My kochamy. Nie potrafimy pojąć tego co teraz
          Czytaj całość
          czuję Jacek (tata Krystiana). Krystian zostanie zawsze w naszych sercach. Pamiętamy i zawsze będziemy pamiętać. Wiem że słowo DZIĘKUJEMY niewiele znaczy ale tylko tyle możemy powiedzieć (napisać) Kibic speedwaya
          • achimenes88 Zgłoś komentarz
            Przez lata mojego kibicowania widziałem wiele tragedii. Na moich oczach zginął Gienek Nazimek. Widziałem tragedię Kużniara i śmierć Mietka Polukarda podczas treningu w Bydgoszczy.
            Czytaj całość
            Żegnałem na cmentarzu w Zwięczycy Staszka Różańskiego, którego śmierć dopadła podczas jazdy motocyklem.Odeszło do wieczności wiele żużlowych znakomiości. Cżęść niestety tragicznie, wielu w sposób naturalny choć nieraz przedwczesny jak choćby Bolek Proch.Dziś wspominam ich wszystkich z łezką w oku.Niech Wam ziemia lekką będzie.