Kontuzje, zawieszenia, problemy z prawem. Nie tylko Skórnicki wraca do żużla po dłuższej przerwie

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Todd Wiltshire

Australijczyk na tor wrócił po pięciu latach, wbrew logice. W jego przypadku zwyciężyła miłość do żużla. Wiltshire urazu nabawił się na początku 1992 roku. Kontuzja była bardzo poważna, brzmiała niczym wyrok: poważne urazy kręgosłupa, które praktycznie wykluczały jazdę na motocyklu kiedykolwiek w przyszłości.

Wiltshire pozostał przy żużlu. Był telewizyjnym ekspertem i menedżerem Marvyna Coxa. Przechodził rehabilitację, dzień po dniu wracał do pełnej sprawności. Zamiłowanie do speedwaya było silniejsze. Wiltshire sprzedał dom i przeprowadził się do Niemiec. Tam w 1997 roku wrócił na tor, a już dwa lata później został mistrzem Australii.

W 1992 roku nikt się tego nie spodziewał, ale Wiltshire udowodnił, że niemożliwe nie istnieje. Z reprezentacją Australii zdobył trzy Drużynowe Mistrzostwa Świata, sam awansował do cyklu Grand Prix. Karierę zakończył na początku bieżącego tysiąclecia. Kilkanaście lat po dramatycznej kontuzji.

Czy decyzja Adama Skórnickiego o powrocie do ścigania jest słuszna?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
    Nie zapominajmy,ze w roku 2011 do zuzla powrocil po 20 latach ,mistrz swiata z 1991 roku-Jan Osvald Pedersen. Kontuzji kregoslupa nabawil sie w 1992 roku. Pojechal w paru meczach w drugiej lidze
    Czytaj całość
    dunskiej i spasowal.
    • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
      Każdy zawodnik jeżeli czuje się na siłach nie Tylko jak wiemy Adaś ma prawo sobie jechać nadal .Powodzenia.
      • stach Zgłoś komentarz
        ADAM CAŁY RAWICZ CZEKA NA TWOJE BĄCZKI PO ZWYCIĘSTWIE DOSIEGO ROKU
        • viva UL Zgłoś komentarz
          Ppowodzenia Adam,czekam na Twój powrót do Królowej - w roli Menago rzecz jasna :)