Juniorzy Włókniarza mogą mieć mentorów. Oto nasi kandydaci
Miturski jeszcze niedawno sam był czynnym żużlowcem. W pewnym momencie, gdy częstochowski żużel znalazł się na wyboistym wirażu i ledwo uratował się przed karambolem, we Włókniarzu zajmował się prawie wszystkim. Pracował przy klubowym sprzęcie, który szykował juniorom z licencjami, jak i adeptom, udzielał wskazówek i ścigał się na torze. Mało tego, był nawet wiceprezesem klubu. W 2015 roku poróżnił się jednak z zarządem i rozstał się z Włókniarzem, w którym, jak sam deklarował, "nie jeździł dla pieniędzy".
W klubie z Częstochowy dowiedzieliśmy się, że nie widzą przeszkód w kandydaturze Borysa Miturskiego. Zresztą w 2016 roku współpracował on z Adrianem Woźniakiem, 17-letnim wychowankiem Włókniarza, który doznał bardzo poważnej kontuzji nogi. To właśnie nad Woźniakiem mógłby Miturski sprawować pieczę.
Nasza następna propozycja dotyczy osoby, która bardziej odnalazła się w parku maszyn z pozytywnym skutkiem dla innych niż na torze.
-
CKM_ Zgłoś komentarzmłokosom jak nasi juniorzy, doradztwo bardziej doświadczonych zawodników, byłych żużlowców, może tylko pomóc, na pewno nie zaszkodzi. Skoro klubowi przyznano sporą kwotę z miasta, to fajnie, że część pieniędzy pójdzie na wsparcie dla młodzieżowców, wychowanków klubu. Idiotyzmem jest krytyka tych poczynań.
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzzłotówkę .Jeżeli by tak zależało panu na wychowankach nie znaleźli by się w obcych klubach.Między innymi Czaja. Zachciało się panu ex ligi .To ją pan ma. Kosztem wychowanków.Zgoda żaden nie ma potencjału do ex ligi.Więc bym sobie odpuścił i się nie wypowiadał .w tym temacie. Nie denerwując za razem wychowanków ,którzy odeszli.
-
Selassie I Zgłoś komentarzmnie się to podoba, lepiej mieć jakiekolwiek pomysły niż całe życie trwać w stagnacji :)
-
jacofan Zgłoś komentarz!!!! Macie niezły ubaw oby to sie nie skończyło 2018 Nice......
-
Tylko Włókniarz Zgłoś komentarzBrawo WY!