Ekstraligowi królowie bonusów. Zaskakujące nazwiska na czele zestawienia

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

7-8. Tomasz Gollob - 199

Najlepszy polski zawodnik w historii przez całą swoją karierę udanie łączył liderowanie drużynie i jazdę parą. Podobnie jak Kasprzak, i Gollob popisywał się regularnością w zdobywaniu bonusów, choć daleko mu było od bicia rekordów. Najwięcej zgromadził ich jeszcze w Polonii Bydgoszcz, w 1997 roku (21), zaś w analizowanym okresie najwięcej zapisał w sezonie 2004 (18).

Gollob zawsze uchodził za żużlowca znakomicie jeżdżącego parą. Doskonale wywiązywał się z roli lidera i jeśli trzeba było to walczył na noże z rywalami nie zważając na swojego kolegę. Jednak gdy tylko nadarzyła się okazja, Gollob po mistrzowsku potrafił "holować" swoich partnerów, nawet mało doświadczonych juniorów, o czym przez lata dobitnie przekonał się chociażby Marcin Rempała.

Mimo że polski mistrz jest już zaawansowany wiekowo, wciąż dość dobrze radzi sobie w rozgrywkach PGE Ekstraligi i niejednokrotnie potrafił zachwycić kibiców swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami w jeździe parowej.

Następny żużlowiec to także wybitny reprezentant naszego kraju, którego kariera znalazła się ostatnio na poważnym zakręcie.

Czy uważasz, że punkty bonusowe są potrzebne? (odpowiedź uzasadnij w komentarzu)

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • półkownik Zgłoś komentarz
    co prawda najlepsze lata Protasiewicz ma za sobą co za kretyn to napisał pzdr z Leszna .
    • 44 sezon w elicie Zgłoś komentarz
      Kapitalne statystyki pokazujące kto walczy na torze dla klubu a nie dla siebie :) Jednak można coś ciekawego napisać na tym portalu ;) Pzdr ;)
      • Bennasi Zgłoś komentarz
        Dla leniwych Damian Baliński - 269 Adrian Miedziński - 261 Piotr Protasiewicz - 235 Greg Hancock - 234 Andreas Jonsson - 229 Jarosław Hampel - 207 Tomasz Gollob - 199 Krzysztof Kasprzak -
        Czytaj całość
        199
        • Cysio Zgłoś komentarz
          Bonusy powinno się liczyć jak w Anglii. Ile razy oglądaliśmy biegi, w których ostatni zawodnik markował defekt "okradając" w ten sposób rywala jadącego na 3ciej pozycji za kolegą z
          Czytaj całość
          pary. A później dochodziło do niepotrzebnych pyskówek.
          • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
            Bonus jest potrzebny na torze dla zawodników,Mamy wtedy jadę zespołową a nie walkę singlową. Wszystkie zawody drużynowe tracą na wartości w tedy.
            • ray_gdz Zgłoś komentarz
              Bonusy są potrzebne chociażby dlatego, żeby nie dochodziło do głupiej walki na torze między zawodnikami jednej drużyny o ten jeden dodatkowy punkt.
              • WESSLEY 1703 Zgłoś komentarz
                Punkty bonusowe są opcją dodatkowej motywacjiidla zawodnikow
                • stalowy holender Zgłoś komentarz
                  szacun Bally!