Oni otrzymali dziką kartę i nie wykorzystali swojej szansy. Jest jeden Polak
6. Scott Nicholls (Wielka Brytania)
Sezon 2009 - 15. miejsce, 45 punktów
Nicholls w sezonie 2009 był już weteranem Grand Prix. Jako stały uczestnik cyklu ścigał się z najlepszymi zawodnikami na świecie nieprzerwanie od 2002 roku. Rywalizację w 2008 roku Brytyjczyk zakończył tuż za ósemką, która gwarantowała sobie udział w IMŚ w kolejnym sezonie. Do ósmego Holty zabrakło trzech punktów. Dzika karta w tej sytuacji nie powinna dziwić.
Żużlowiec jednak nie potrafił wykorzystać szansy danej od organizatorów. Wśród 15 stałych uczestników nie było nikogo gorszego. Na wyżyny swoich możliwości Nicholls wspiął się w GP Słowenii, kiedy to zajął 8. miejsce i zdobył 7 punktów. Dwukrotnie natomiast przywiózł zaledwie jedno "oczko". Średnio - 4,09 punktu na turniej. Później Brytyjczyk startował w cyklu tylko w pojedynczych zawodach. Po raz ostatni w sezonie 2012. Nie zanosi się na jego powrót do elity. Najbliższy sezon w Polsce spędzi w Arge Speedway Wandzie Kraków.