Kuriozalne decyzje, niespodzianki i dedykacje Drabika. Finały IMP potrafią dostarczyć emocji!

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski

Największa sensacja w historii finałów

W sporcie piękne jest to, że nie zawsze wygrywa faworyt. Takie sytuacje miały też miejsce w finałach IMP. Wielu zaskoczył choćby triumf Adama Skórnickiego w finale w Lesznie 2008 roku, nikt nie stawiał też rok temu na Szymona Woźniaka. Największą niespodziankę sprawił chyba jednak Zygmunt Pytko z Unii Tarnów, który w 1967 roku zdobył tytuł w jaskini lwa, czyli na torze ligowego hegemona ROW-u Rybnik. W walce o tytuł pokonał samego Antoniego Worynę, który rok wcześniej zdobył dla Polski pierwszy w historii medal (brązowy) w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Dla Pytki złoto z 1967 roku było największym sukcesem w karierze. Nigdy więcej w tych rozgrywkach nie zdobył już medalu, ale warto odnotować, że rok później był jeszcze drugi w Złotym Kasku.

Czy sukces Zygmunta Pytki jest największą niespodzianką w historii IMP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • kaletal Zgłoś komentarz
    Największą niespodzianką było IMP 2008 Adama Skórnickiego. Utarł nosa wszystkim najlepszym wygrywając z kompletem 15 pkt.Dziś kibicuje Januszowi Kołodziejowi bo to fantastyczny zawodnik
    Czytaj całość
    .Jeśli dziś wygra to zdobędzie czwarty tytuł i wejdzie to panteonu sław Polskiego żużla.Dziś będzie tak.1 Kołodziej 2 Dudek 3 Protasiewicz.Zapowiada się kapitalne ściganie.
    • Ostapha Heyteer Zgłoś komentarz
      Finał 95: https://sportowefakty.wp.pl/kibice/3654/blog/7527/z-notatnika-piknika-4-dzuma-w-breslau
      • szadubabaobaba Zgłoś komentarz
        Ja bym jeszcze dodał 2005 i kapitalna akcja juniora Janusza Kołodzieja na ostatnim łuku na Tomasza Golloba. Koldi wygrywa z kompletem 15 punktów, a po drodze do finału 1/4 i 1/2 też z 15
        Czytaj całość
        punktami. Jasiek pora na SGP
        • Prutaszwili Zgłoś komentarz
          W ten sposób Świst przeszedł z pierwszego miejsca na trzecie i zrównał się punktami z Gollobem...nie kumam zamiast 3 pkt zdobyl 1 i zrównal sie ? jaki sens ?
          • ADAM gorzowskie DOLINKI Zgłoś komentarz
            Panie Redaktorze.Do tych ciekawych histori dodałbym jeszcze rok 1982,w którym mistrzem został (rezerwowy) Andrzej Huszcza i rok 1983 gdzie mistrzem został Edward Jancarz dzięki defektowi
            Czytaj całość
            Plecha.Także trzeba wspomnieć o drugim tytule Alfreda Smoczyka,którego otrzymał pośmiertnie.Takich ciekawych historyjek z pewnoscią było sporo.Trzeba tylko je odgrzebać i przedstawić kibicom.Pozdrawiam :)
            • ADAM gorzowskie DOLINKI Zgłoś komentarz
              Bardzo fajny artykuł.Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. O to właśnie chodzi,a nie o prowokacyjne artykuły niektórych redaktorków. Brawo Panie Wojciechu.Tak trzymać!