Żużel. Gdzie ta młodzież? Max Fricke to nowość, ale w 2020 roku Grand Prix znów będzie najstarsza w historii
V - 31,20 - sezon 2018
W ubiegłym roku mieliśmy pierwszy przypadek w historii, by w cyklu znajdowała się dwójka żużlowców, mających na karku ponad 40 wiosen. To oczywiście Greg Hancock i Nicki Pedersen, dla którego był to już ostatni sezon w światowej elicie. Zadebiutował w nim natomiast urodzony w 1987 roku Craig Cook. Brytyjczyk poziomu nie podniósł i trudno było nazwać jego pojawienie się w GP jakimś odmłodzeniem. Młodszy od niego o cztery lata Przemysław Pawlicki też jednak nie wniósł nic szczególnego i zastąpienie doświadczonych Nielsa Kristiana Iversena (1982) i Antonio Lindbaecka (1985) nie dało więc wymiernych korzyści na przyszłość. Co innego powrót 28-letniego Artioma Łaguty, który zajął szóste miejsce na koniec.
Najstarszy: Greg Hancock (48)
Najmłodszy: Bartosz Zmarzlik (23)
CZYTAJ WIĘCEJ: Adam Skórnicki wyjaśnia, dlaczego wybrał Orła. To nie była jedyna oferta
-
Only Retro Speedway Zgłoś komentarzdo składu na MDMP nie wspominając o lidze. Z granicą szkolenie w ogóle wymiera. Jest paru młodych zawodników z przypadku którzy jeszcze załapią się na karuzelę i będą mieć milionowe kontrakty z braku konkurencji, ale jak długo będą mogli doić to nie wiem
-
speed01 Zgłoś komentarzSport dziadzieje to i zawodnicy coraz starsi. W lepszych dla dyscypliny czasach, w latach 70. czy 80. rządzili młodzi.
-
Hessus Zgłoś komentarzCo z tego, że najstarsza stawka? Mają jeździć najlepsi a nie najmłodsi.
-
yes Zgłoś komentarzMyślę, że gdyby do cyklu wszyscy wchodzili z eliminacji, to średnie byłyby niższe...
-
ZXV Zgłoś komentarzZmarzlik od 2016 jest najmłodszym w cyklu zawodnikiem.W przyszłym sezonie Fricke bedzie młodszy.
-
Dawid Konsek Zgłoś komentarzGreg ma 49 a nie 45
-
rose.yeah.bunnyXD Zgłoś komentarzo patrzcie tego nie wiedzialem ze Turbo był najmlodszy w stawce. Tylko ze Bartosz to inny rozmiar kapelusza, on w wieku 19 lat, juz byl na poziomie 8semki w GP.
-
malin1976 Zgłoś komentarzmożna zarobić w ekstra . To przekłada się oczywiście na Grand Prix gdzie zresztą też płacą mniejniżw Szwecji i Nice . Tory równe jak stół również dziadkom 35+ pomagają i mamy zdziadziałą dyscyplinę ale Stępniewski zadowolony bo ma najmniejszą ligę świata .
-
Saddam Zgłoś komentarztym, że gdyby dzikie karty przyznawać za osiągnięcia a nie nazwisko to w stawce powinno być 7 Polaków. Na to BSI nigdy się nie zgodzi. Dlatego jestem za likwidacją "stałych dzikich kart". Ewentualnie jedna dla zawodnika, który stracił sezon przez kontuzje. Ale nie musi ona być regułą. Jednego roku może być, innego nie.
-
smok Zgłoś komentarzsię w nim utrzymać. Team żużlowca to sprawnie działająca firma, a im więcej lat na rynku, tym z reguły lepiej. Najlepsze lata często przychodzą, gdy zawodnik jest koło trzydziestki, jak w przypadku Madsena czy Michelsena. Poza tym w cyklu organizatorzy stawiają na sprawdzone karty.