Żużel. Zagraniczne legendy Falubazu Zielona Góra. Oni zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu
Mają się kim pochwalić
Kibice Falubazu w pierwszej kolejności wspominają Polaków, ale zawodnikami zagranicznymi też mogą się pochwalić. Greg Hancock zanotował w Zielonej Górze dwa udane sezony, a Chris Louis nawet trzy. Jeszcze dłużej startował Antonin Svab, bo przez pięć lat z rzędu i najczęściej stawał na wysokości zadania. Na kartach historii zielonogórskiego speedwaya zapisali się również tacy zawodnicy jak Jimmy Nilsen czy Rif Saitgariejew. Wszyscy wymienieni żużlowcy nie spędzili całego życia w Falubazie, jednak ze świecą szukać tak wiernego człowieka jak Leigh Adams w Unii Leszno.
Zobacz także: Żużel. Tak minął nam tydzień. Drabik jest w czarnej dziurze, saga z Curzytkami wciąż trwa
Zobacz także: Żużel. Piotr Markuszewski wybrał drużynę dekady GKM-u. Szarże Pawlickiego momentami przypominają popisy Golloba
-
Zdzisław Wilczyński Zgłoś komentarzDziwię się, że pominięto Briana Kargera
-
smok Zgłoś komentarzWszyscy dość mocno naciągani. To z pewnością nie są legendy Falubazu.
-
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarzpowodzeniem zwłaszcza u płci pięknej cieszył się Gunnestad.