Żużel. Choć mieli w składzie mistrzów świata, legendami zostali Rosjanie
Nicolai Klindt
Duńczyk, który obecnie reprezentuje barwy Arged Malesa TŻ Ostrovia wciąż pracuje na swoją pozycję w hierarchii obcokrajowców ostrowskiego klubu. Po raz pierwszy startował tam w 2009 roku jeszcze w barwach Klubu Motorowego.
Do Ostrowa wrócił w 2018 roku w drugiej lidze, by odbudować się po kontuzji. Zrobił to na tyle skutecznie, że awansował z zespołem do Nice 1. Ligi Żużlowej. Tam również prezentował się bardzo dobrze, a po pierwszym meczu barażowym w Gorzowie, przymierzano go nawet do PGE Ekstraligi. - Chcę tam wrócić, ale najlepiej byłoby to zrobić z drużyną z Ostrowa - deklaruje sympatyczny brodacz, który bazę i mechanika ma w Ostrowie. Jeśli finanse będą się zgadzać, długo pewnie stamtąd się nie ruszy. Nicolai Klindt lubi tamtejszy tor, jest szanowany przez kibiców, a i klimat ostrowski mu służy, bo z roku na rok, notuje stały progres formy.
-
Winiu Zgłoś komentarzłatwością. Kylmaekorpi też miał wtedy bardzo fajny czas u nas
-
becksa Zgłoś komentarzAnglii a do Ostrowa nie mógł przyjechać bo go kibice i trener właśnie zwolnili z tego obowiązku zaznaczając że 5 punktów w I lidze to i młodzieżowiec przywiezie.
-
Garrix Zgłoś komentarzdrużynie. Dla mnie to największa ikona zaraz obok Rifa.