Żużel. Zagraniczne legendy Orła. Sam Ermolenko imponował nie tylko na torze

Przemysław Bartusiak
Przemysław Bartusiak

Kogo jeszcze warto wyróżnić?

Swego czasu w Łodzi startowała bardzo liczna grupa zawodników zza zachodniej granicy. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Mathias Schultz, który jeździł w Łodzi w latach 2008 - 2009, jednak przez wiele lat miał stałe miejsce w programie zawodów jako rekordzista toru.

Orzeł był dla wielu zawodników zza granicy przepustką do lepszych klubów w polskiej lidze. To w Łodzi swoje umiejętności zaczęli pokazywać Peter Kildemand, Kenni Larsen czy Linus Sundstroem. Stabilność finansowa klubu sprawiała, że mogli spokojnie inwestować w sprzęt i skupić się na jeździe.

W obecnej kadrze Orła jest dwóch zawodników, którzy w klubie z centralnej Polski spędzą już szósty sezon. Hans Andersen i Rohan Tungate już od kilku lat prezentują swoje umiejętności łódzkim kibicom. Można już śmiało powiedzieć, że są jeżdżącymi legendami klubu. W naszym zestawieniu zabrakło miejsca dla Australijczyka, jednak gdy uda mu się ustabilizować formę, to może zyskać w Łodzi status porównywalny do Leigh Adamsa w Unii Leszno.

Czy Rohan Tungate zostanie legendą Orła?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Nikola Rospęk Zgłoś komentarz
    Zapomniano o Charlie Giedde.Charlie naszym przyjacielem jest, Charlie naszym przyjacielem jest...tak w Lodzi spiewali kibice po kazdym jego wygramym wyscigu.Troche czasu uplynelo i zapomnieli o
    Czytaj całość
    przyjacielu
    • Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
      "Ermol" raczej bardziej będzie mi się kojarzył z bydzią.