Żużel. Zagraniczne legendy Orła. Sam Ermolenko imponował nie tylko na torze
Kogo jeszcze warto wyróżnić?
Swego czasu w Łodzi startowała bardzo liczna grupa zawodników zza zachodniej granicy. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Mathias Schultz, który jeździł w Łodzi w latach 2008 - 2009, jednak przez wiele lat miał stałe miejsce w programie zawodów jako rekordzista toru.
Orzeł był dla wielu zawodników zza granicy przepustką do lepszych klubów w polskiej lidze. To w Łodzi swoje umiejętności zaczęli pokazywać Peter Kildemand, Kenni Larsen czy Linus Sundstroem. Stabilność finansowa klubu sprawiała, że mogli spokojnie inwestować w sprzęt i skupić się na jeździe.
W obecnej kadrze Orła jest dwóch zawodników, którzy w klubie z centralnej Polski spędzą już szósty sezon. Hans Andersen i Rohan Tungate już od kilku lat prezentują swoje umiejętności łódzkim kibicom. Można już śmiało powiedzieć, że są jeżdżącymi legendami klubu. W naszym zestawieniu zabrakło miejsca dla Australijczyka, jednak gdy uda mu się ustabilizować formę, to może zyskać w Łodzi status porównywalny do Leigh Adamsa w Unii Leszno.
-
Nikola Rospęk Zgłoś komentarzprzyjacielu
-
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz"Ermol" raczej bardziej będzie mi się kojarzył z bydzią.