Żużel. Zagraniczne legendy Orła. Sam Ermolenko imponował nie tylko na torze
Duńczyk przed sezonem 2015 podpisał kontrakt z rzeszowską Stalą, jednak ówczesny szkoleniowiec Żurawi – Janusz Ślączka, nie widział dla niego miejsca w składzie. Z okazji postanowili skorzystać działacze Orła, którzy chcieli wzmocnić drużynę po fatalnym początku sezonu. Zakontraktowanie Duńczyka okazało się strzałem w dziesiątkę, a jego znakomita postawa uratowała sezon Orłowi.
Przez pięć sezonów Andersen zdobywał wiele ważnych punktów dla Orła. Ostatni rok był dla niego niezwykle trudny, gdyż słabo spisywał się na torze, a do tego stracił kilka bliskich dla siebie osób. Mało kto wierzył w jego pozostanie w łódzkiej drużynie, ale władze klubu postanowiły mu zaufać. Sytuacja może się rozwinąć dwojako. Andersen może już nie wrócić do dawnej formy, ale równie dobrze znów może zdobywać niezwykle cenne punkty.
CZYTAJ TAKŻE: Zagraniczne legendy Unii Tarnów. Król ze Szwecji, dwie maszyny z Anglii i wielu innych
-
Nikola Rospęk Zgłoś komentarzprzyjacielu
-
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz"Ermol" raczej bardziej będzie mi się kojarzył z bydzią.