Żużel. Rekordy toru w PGE Ekstralidze. Cztery bite były w 2020 roku. Najstarsze podczas pamiętnych skandali

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Częstochowa - Martin Vaculik (Słowacja)

Czas: 62,16 s.
Data: 7 sierpnia 2020
Mecz: Włókniarz - Falubaz (43:47)

Czwarty rekord na ekstraligowym owalu, który nie ma nawet roku swojego żywota. Do Częstochowy ekipa z Winnego Grodu przyjechała jak po swoje. W przeciwieństwie do miejscowej czuła się przy Olsztyńskiej komfortowo od początku do końca. Liderem Myszki Miki był tamtego dnia Martin Vaculik, wygrywający w piorunującym stylu kolejne wyścigi. Na "dzień dobry" ustanowił nowy najlepszy czas, co np. nie udało się dysponującemu przecież bardzo szybkimi motocyklami Leonowi Madsenowi. Duńczyk pozbawił jednak wtedy Słowaka kompletu punktów, bo na osłodę pokonał go w finałowej odsłonie dnia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Fredrik Lindgren o Włókniarzu, konflikcie Graversena z GM-em i szybkości na pierwszych 30 metrach [WYWIAD]

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • ACEG Zgłoś komentarz
    no właśnie... coś tu się w pozycjach 7 i 8 nie zgadza... hmm...
    • Szarold Zgłoś komentarz
      "Opinia owalu przy Strzeleckiej w tamtych latach nie była, ogólnie rzecz biorąc, zbyt dobra, a Marma dodatkowo argumentowała swoją decyzję obawą o zdrowie zawodników po tragedii,
      Czytaj całość
      jaka miała miejsce trzy tygodnie wcześniej we Wrocławiu, gdzie życie stracił śp. Lee Richardson. " Richardson miał wypadek w 2012 a wy napisaliście 2013. Czy w każdym artykule musi być u was błąd?