Jedyni z takim osiągnięciem. Oto galeria sław, która zgarnęła najważniejsze tytuły w Polsce w jednym roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zgarnąć jeden z tych tytułów już jest niebyle jaką sztuką. A co dopiero dwa lub trzy podczas jednego roku. Mowa tu o indywidualnym, drużynowym i parowym mistrzostwie kraju. W historii polskiego żużla taka sztuka udała się sześciu zawodnikom. Oto oni.

1
/ 6

Mistrzostwa Polski Par Klubowych pierwszy raz odbyły się w 1974 (nieoficjalna edycja rok wcześniej), dlatego też przed tym wielu wybitnych zawodników nie wzięło udziału w tej interesującej rywalizacji lub jak już to swoich szans mieli niewiele. Gorzowianin jest pierwszym, który wywalczył tryplet. Był członkiem wybitnej drużyny Stali, gdzie kilku jeźdźców oprócz świetnej postawy w lidze odgrywało ważne role w innych zawodach. Nowak wytrzymał ciśnienie szczególnie w finale IMP, gdzie na domowym owalu pokonał plejadę gwiazd. Z półfinału w Częstochowie dostał się do głównej rozgrywki z ostatniego miejsca premiowanego awansem.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,510
IMPGorzów14 (3,3,3,3,2)
MPPKOstrów12 (2,2,1,3,2,2)
2
/ 6
fot. facebook.com/unialesznoks / Bernard Jąder w środku
fot. facebook.com/unialesznoks / Bernard Jąder w środku

Bernard Jąder (Unia Leszno) w 1980 roku

Wybitna postać leszczyńskiego żużla i jedna z lepiej wspominanych przez najstarszych kibiców. Mistrzem solowym był już dwa lata wcześniej, gdy zwyciężył w Gorzowie. U siebie powtórzył ten sukces, dokładając do tego również pierwsze miejsce w parach. W Zielonej Górze jeździł wspólnie z Czesławem Piwoszem. Jąder był też rzecz jasna wyróżniającym się jeźdźcem Byków w lidze, choć w zespole wyższą średnią legitymowali się Roman Jankowski i Mariusz Okoniewski. Przed 42 laty dołożył do kolekcji także jeszcze jeden zespołowy triumf. Było to w zapomnianym już przez wielu Drużynowym Pucharze Polski.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,370
IMPLeszno14 (3,3,3,3,2)
MPPKZielona Góra14 (3,3,2,3,3)
3
/ 6

Już dwa lata po Jąderze tego samego dokonała przyszła legenda speedwaya w Zielonej Górze. 25-latek co ciekawe nie był w tamtym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem Falubazu, bo też nieco lepsze wyniki od niego osiągał w lidze Henryk Olszak. W pozostałych krajowych zmaganiach to jednak Huszcza okazał się największą gwiazdą i na własnym torze po zwycięstwie w dodatkowym biegu z Leonardem Rabą sięgnął po wielki sukces w IMP. W parach natomiast wspólnie z Janem Krzystyniakiem nie mieli sobie równych za miedzą w Gorzowie.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,363
IMPZielona Góra14+3 (2,3,3,3,3)
MPPKGorzów17 (2,3,3,3,3,3)
4
/ 6

Roman Jankowski (Unia Leszno) w 1988 roku

Końcówka lat osiemdziesiątych należała do leszczynian. W latach 1987-1989 sięgali oni po złote medale w DMP, co otwierało szansę jej największym gwiazdom na wygranie tytułu na własnym terenie w IMP. Tak też zrobił w jednym z tych sezonów uwielbiany przez miejscową publiczność Jankowski. Triumfował w dwudniowym finale, ale dopiero po dodatkowym biegu z Zenonem Kasprzakiem. Z kolei w parach wraz z Janem Krzystyniakiem i rezerwowym Dariuszem Balińskim sięgnęli po mistrzostwo na owalu w Rybniku, deklasując konkurencję.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,638
IMPLeszno (dwudniowe)25+3 (3,1,1,3,3 i 3,3,2,3,3)
MPPKRybnik24 (5,4,5,-,5,5)
5
/ 6

Nie mogło tu zabraknąć największego polskiego żużlowca w dziejach. Takiego hat-tricka był już blisko w latach dziewięćdziesiątych, ale zawsze czegoś mu brakowało. A to wygranej w jednym, drugim lub trzecim czempionacie. Udało mu się to wreszcie w 2002. Co ciekawe, w MPPK głównie dzięki Piotrowi Protasiewiczowi mógł zawiesić na swojej szyi złoto. Jego kolega z pary zdobył we Wrocławiu komplet 18 punktów. Jako dopełnienie trypletu trzeba dodać jeszcze, że także w tamtym roku Gollob dorzucił do kolekcji Złoty Kask, czyli inne prestiżowe trofeum. Z czterema takimi wygranymi w jednym roku kalendarzowym jest już jedynym w historii.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,440
IMPToruń11 (2,3,3,3)
MPPKWrocław9 (0,1,2,2,2,2)
6
/ 6

Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów) w 2014 roku

Życiowy to był sezon dla syna Zenona, legendy klubu z Leszna. Jego najstarszy syn swoje trzy krajowe tytuły zdobył dla Gorzowa. Stal z nim w składzie sięgnęła po złoto w DMP po 31 latach przerwy. Jej krajowy lider walnie się do tego przyczynił, osiągając wysoką średnią biegową. W MPPK skalp przypadł na finał u siebie w duecie z Bartoszem Zmarzlikiem. Za to droga do Czapki Kadyrowa w IMP była wyboista. Musiał wygrać ostatni bieg, żeby dotrzeć do barażu i dopiero przez udział tam do finału. W nim sporo się działo. Kasprzak wykazał się sprytem i wygrał. Nie można zapominać, że w tamtym też roku wywalczył srebrny medal w Grand Prix.

ZawodyLokalizacjaŚr. bieg. / Punkty
DMP(liga)śr. 2,310
IMPZielona Góra10+2+3 (1,3,3,d,3)
MPPKGorzów14 (3,2,2,3,2,2)
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (14)
avatar
Kacper.U.L
13.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ksysio jak to zrobił,że znalazł się na podium cyrku GP i to ze Srebrnym krążkiem to nawet ten opętaniec Pankracy wpisami Kacperka z tym swoim skrzatem którego trzyma w pudełku po zapałkach i na Czytaj całość