Żużel. Annały Grand Prix należą do nich. Ci zawodnicy byli w tym pierwsi i są tu także Polacy
Zwycięstwo "dzikiej karty" - Mark Loram (Wielka Brytania) w 1999 w Linkoeping
Po nieudanym sezonie 1998 i niepowodzeniu w GP Challenge w Pardubicach wypadł z grona stałych uczestników i musiał walczyć o powrót w eliminacjach. Dostał za to szansę startu z pojedynczym zaproszeniem (czterokrotnie) i jako nominalny rezerwowy (raz). Brytyjczyk z "dziką kartą" wystąpił m.in. w drugiej rundzie ówczesnej edycji i w świetnym stylu odniósł wygraną. W decydującym biegu Mark Loram popisał się tym, z czego słynął, czyli efektowną jazdą na dystansie. Najpierw poskromił Tony'ego Rickardssona, a na ostatnim okrążeniu Jimmy'ego Nilsena. Kibice szwedzcy na obiekcie w Linkoeping taki werdykt przyjęli więc z zasępionymi minami. Co ciekawe, Loram całe mistrzostwa ukończył wtedy na... 5. miejscu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wielka Brytania odradza się w cyklu Grand Prix
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzIMP w '87) w Pradze i wygral!!! Tylko Don Bartolo nigdy o tym nie wspomni,bo to skromny czlowiek;)