Kapitalnie wystartował Kasprzak, który kilka metrów po starcie był zdecydowanie z przodu. Lebiediew na dystansie przedzierał się na punktowane pozycje. Najpierw wyprzedził Pawlickiego a później nękał Łagutę atakami po szerokiej. Dopiął swego na przedostatniej prostej.

Wypadek na pierwszym łuku z udziałem Pawlickiego i Milika. Obaj uderzyli o dmuchaną bande na szczycie wirażu. Bieg przerwany. Czech uderzył w Polaka, który został wyniesiony na zewnętrzną przez Kasprzaka. Na szczęście obaj do parku maszyn wrócili o własnych siłach. W powtórce nie pojedzie Milik. Pawlicki założył Kasprzaka i uciekł rywalom. Do walki włączył się Bjerre, który przez moment był przed Kasprzakiem, ale ten szybko odbił lokatę.

Lebiediew prowadził po starcie, ale na wyjściu z łuku wyprzedził go Bjerre. Łotysz jednak nie odpuśćił i na drugim wirażu jadąć szeroko znów wysunął się na czoło stawki. Zwycięstwo Lebiediewa w tym meczu oznacza, że został on Indywidualnym Mistrzem Europy!

Trzech zawodników wyniosło się na pierwszym łuku szeroko, a Smolinski przyciął do wewnętrznej i objął prowadzenie. Tylko na moment, bo na wejściu w drugi wiraż pod łokieć wjechał mu Kudriaszow.

Niespodziewanie Szczepaniak założył Pawlickiego i objął prowadzenie. Milik szukał prędkości po szerokiej, ale nie był w stanie dogonić Pawlickiego. Gomólski zanotował defekt zaraz po starcie.

Wyścig bez większych wrażeń. Od startu prowadził Łaguta, który wygrał z dużą przewagą. Spokojnie na drugim miejscu do mety dojechał Krzysztof Kasprzak.

Pawlicki nie dał się wyprzedzić na pierwszym łuku, mimo że startował z mniej korzystnego pierwszego pola. Polak nie popełniał błędów i Bjerre nie był w stanie go wyprzedzić.

Gomólski poszerzał tor jazdy Lebiediewowi na pierwszym łuku, ale Łotysz nic sobie z tego nie zrobił. Pomknął po szerokiej, objął prowadzenie i ponownie pewnie wygrał, tym samym utrzymując przewagę w klasyfikacji generalnej IME.

Madsen wygrał start i objął prowadzenie. Łaguta szalał po szerokiej, ale dość długo blokował go Szczepaniak. Rosjanin uporał się z Polakiem na drugim okrążeniu i pomknął za Madsenem. Jeleniewski do końca wyścigu atakował Szczepaniaka.

Cała czwórka jechała blisko siebie przez pierwsze okrążenie. Na czoło stawki wyjechał Milik, który zaczął budować przewagę nad pozostałymi. Kasprzak ścigał Jensena i przesadził na drugim łuku trzeciego okrążenia. Polak zahaczył o dmuchaną bandę i przeleciał przez kierownicę. Bieg przerwany. Na szczęście Kasprzak o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Wyniki biegu zostały zaliczone, uwzględniając wykluczenie Kasprzaka.

Bjerre dobrze wystartował z drugiego pola i objął prowadzenie. W pogoń za nim rzucił się Madsen, który próbował dogonić rodaka jadąc po szerokiej. Madsen jednocześnie musiał bronić się przed Milikiem. Czech uporał się z Madsenem pod koniec trzeciego okrążenia.

Dziwna sytuacja. Taśma startowa ewidentnie nierówno poszła do góry i od razu Andreas Jonsson zrezygnował z jazdy. Podobnie kilka chwil później uczynił Smolinski. Wyścig jednak nie został przerwany a wygrał Pawlicki, który obronił się przed Łagutą. Dopiero po obejrzeniu powtórek Susanne Huttinger zdecydowała o ponownym rozegraniu tego biegu. W powtórce Pawlicki wjechał pod Łagutę na prostej przeciwległej startowej i objął prowadzenie. Sytuację wykorzystał Jonsson, który wypchnął Rosjanina i podążał drugi. Później w walkę włączył się jeszcze Smolinski i obserwowaliśmy kapitalną walkę o 2 punktowane lokaty.

Jensen i Lebiediew wyjechali szeroko pod bandę na pierwszym łuku. Ta dwójka zajęła się sobą, co wykorzystał Bech, który objął prowadzenie wyjeżdżając z wirażu. Lebiediew jednak wyprzedził go podczas drugiego okrążenia. Na drugim wirażu upadł Szczepaniak jadąc na końcu stawki, ale bieg nie został przerwany, bo Polak zdążył zjechać na murawę.

Świetnie wystartował Kasprzak. Przez moment można było mieć nawet wrażenie, że ukradł start, ale pani arbiter nie przerwała wyścigu. Tym razem źle ruszył Jeleniewski i musiał walczyć na dystansie. Najpierw wyprzedził Gomólskiego a później ścigał Kudriaszowa. Gomólski ponownie nie ukończył wyścigu.

Piorunującym startem popisał się Łaguta, który już na dojeździe do pierwszego wirażu był zdecydowanie z przodu. Rosjanin wygrał w sposób zdecydowany. Znów nie liczył się Gomólski, któremu zdefektował motocykl pod koniec trzeciego okrążenia.

Jeleniewski świetnie wystartował, pojechał od razu na szeroką na pierwszym łuku i zablokował Milika. Później już tylko uciekał rywalom. Smolinski kąsał Milika.

Jonsson wygrał start, wyniósł się szerzej na pierwszym łuku, nabrał tam prędkości i wygrał z dużą przewagą. Za jego plecami Kudriaszow wyprzedził Pavlica na trzecim okrążeniu.

Bieg przerwany z powodu nierównego startu. Spod taśmy jak z procy wystrzelił Kasprzak. Polak otrzymał ostrzeżenie. W powtórce po szerokiej Pawlicki napędzał się po szerokiej, ale zablokował go Kasprzak i Pawlicki spadł na koniec stawki. Szybko jednak uporał się z Madsenem. Z przodu z kolei Kasprzak bronił się przed atakami Lebiediewa.

Jonsson chciał zablokować Madsena na pierwszym łuku, ale Duńczyk okazał się sprytniejszy. Delikatnie przyciął do środka toru i wyjechał od wewnętrznej na czoło stawki. Pozostała dwójka się nie liczyła w tym biegu.

Jeleniewski wcisnął się na pierwszym łuku przed Pavlica i Pawlickiego i objął prowadzenie. Zaciekle gonił go Pawlicki, ale reprezentant miejscowego Motoru dobrze obierał ścieżki na znakomicie sobie znanym torze.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku przewrócił się Artiom Łaguta. Powtórka w pełnej obsadzie. W powtórce Milik założył Lebiediewa, który słabo wystartował i jechał na końcu stawki. Na czoło stawki na wyjściu z pierwszego wirażu wysunął się jednak rozpędzony po zewnętrznej Łaguta. Lebiediew na początku ostatniego okrążenia wyprzedził Kudriaszowa.

Bjerre napędził się środkiem toru na pierwszym łuku i wypredził dotychczas prowadzącego i jadącego przy krawężniku Kasprzaka. W dalszej fazie wyścigu zawodnicy jechali gęsiego jedną ścieżką. Pech dotknął Smolinskiego, któremu na przedostatniej prostej zdefektował motocykl. Niemiec jechał na trrzeciej pozycji.