Gladiator boksu zmierza po 20. nokaut. Rozsiał terror w wadze ciężkiej
Strącił Księcia
Joshua był na fali wznoszącej, rozkochał w sobie tłumy i poszedł za ciosem. 9 kwietnia na swoim podwórku zmierzył się z Charlesem Martinem - posiadaczem tytułu mistrza świata federacji IBF. Komplet blisko 20 tysięcy biletów sprzedano w... 90 sekund. Sytuacja w wadze ciężkiej była rewolucyjna, bowiem Tyson Fury pokonał wcześniej Władimira Kliczkę, przejął pasy, ale trofeum International Boxing Federation stracił "przy zielonym stoliku".
Brytyjczyk trzeci raz z rzędu napotkał na rywala z nieskazitelnym bilansem walk. "Książę Charles" zapewniał widowisko na konferencjach prasowych, opowiadając banialuki podchwytywane przez media. W ringu okazało się, że książę jest nagi.
Wszystko zakończyło się w drugiej rundzie, a Joshua zdobył mistrzostwo świata z taką łatwością i gracją, że zasłużył na wielkie słowa uznania. Dwukrotnie wystrzelił prawym prostym, dwukrotnie posłał Amerykanin na deski i było po wszystkim. Stało się jasne - "AJ" nie zabiera jeńców i z przytupem wchodzi na tron.
Po dwóch udanych obronach Joshua chciał więcej. I w kwietniu tego roku spotkał się z legendą wszechwag, Władimirem Kliczką. Spektakl, najlepsza walka dekady - to tylko niektóre opinie o tej potyczce.
-
Marcin Ch Zgłoś komentarz"rozsiał terror" mój ty smutku,co za debilny tekst
-
antoni73 Zgłoś komentarzmial racje sprawdzilo sie 2 metry wzrostu budowa ciala gladiator same miesnie sila poterzna, wykrztalcony , nic mu nie brakuje. polska moze tylko zazdroscic ze nie ma takiego utalentowanego biesciarza. ale wazne jest to ze mamy mistrza w europie w braterskim panstwie.