Euro 2016: zagraniczne media po Ukraina - Polska: Joker Błaszczykowski karze Ukraińców
Waldemar Ossowski
"L'Equipe": Polska bije Ukrainę i zajmuje drugie miejsce za Niemcami
- Polska rozpoczęła bardzo mocno, a dobre sytuacje na początku miał Milik i Lewandowski. Potem stopniowo to Ukraina zaczęła dochodzić do głosu, grała krótko i dobrze funkcjonowały jej skrzydła.
Błaszczykowski w przerwie meczu zastąpił Zielińskiego i zajął miejsce na prawej stronie, gdzie lubi grać najbardziej. "Kuba" po chwili otrzymał od Ruslana Rotana cios łokciem w twarz. Zemścił się jednak w najpiękniejszy sposób. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, otrzymał podanie od Arkadiusza Milika, który jest jednym z największych objawień fazy grupowej Euro, i pięknym strzałem po zwodzie skierował piłkę w światło bramki - pisze "L'Equipe".
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
zagraniczne media
Zgłoś błąd
Komentarze (106)
-
Marcin Rojek Zgłoś komentarzbramkę byle tak dalej ...
-
Andrzej Chromy Zgłoś komentarzUkraina trzy mecze, zero punktow, zadnej bramki !! Z czym do gosci bidulki !! Za cztery lata !! Pod warunkiem, ze sie zakwalifikujecie !
-
Przemo Chomik Zgłoś komentarzjak nie mysli o biletach to potrafi dobrze zagrac ,brawo
-
Aldona Niewiadomska Zgłoś komentarzto jest zgrany zespol i Lewandowski nie blyszczy -tylko wspomaga druzyne.
-
Karol Karol Zgłoś komentarzKrychowiak może niech zagrają w ataku ? A na bramce Lewy ? Działo by się ...działo. . ;))
-
Henryk Zgłoś komentarzDobrze ,że Trener polskiej reprezentacji Adam Nawałka miał takiego JOKERA jak Jakub Błaszczykowski i to pewnie nie jednego.
-
Critu Critowski Zgłoś komentarzpatałachy, zawodnicy, którzy czkają aż piłka przykula im się do nogi mając nadzieję, że nikt ich nie obiegnie. A przeciwnicy grają jak chcą, mają czas by się z piłką odwrócić, zastanowić jak zagrać i do kogo podać, w ogóle nie są kryci. Jeden Ukrainiec obiega z piłką spokojnie trzech naszych obrońców, a co się dzieje po drugiej stronie? Kiedy nasz napastnik dostaje (jakimś cudem) piłkę to od razu jest przy nim trzech obrońców z Ukrainy. Tak samo było w meczu z Niemcami. I to jest drużyna na miarę Euro 2016? Przeszli chyba takim samym cudem jak wygrali ostatni mecz. A nie przegrali go tylko dzięki Fabiańskiemu.
-
Mariusz Rasała Zgłoś komentarzHaha "Polska zdominowała grę" chyba pomylili Polaków z Ukraińcami! Jak narazie najgorszy mecz w wykonaniu Polaków!
-
Ryszard Miller Zgłoś komentarzczy lewandoski wczoraj był na boisku ???
-
Artur Guz Zgłoś komentarz"Polska zdominowała grę" :)) Nie ma to jak rzetelne brytyjskie dziennikarstwo...
-
Wojciech Łubian Zgłoś komentarzpo zdobyciu mistrzostwa Europy na bank też by się znalazło kilku malkontentów, którzy analizowali by czemu nie mamy mistrzostwa galaktyki i czemu Milik nie wykorzystał sytuacji na 7:0 z Hiszpanią, w związku z czym powinien zostać odsunięty od kadry i publicznie wychłostany...
-
śmiechu82 Zgłoś komentarz"Polska zdominowała grę, ...." To ci redaktorzy z "Sun" oglądali chyba inny mecz...
-
wojciech126 Zgłoś komentarzbarki nasi pupile. Gdyby nie natchniony Kuba, to w najlepszym razie skończyłoby się na 0:0. Polacy praktycznie cały mecz zagrali na nieprawdopodobnym szczęściu. Oprócz dwóch szans w początkowym okresie meczu, nie stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji. Ukraińcy natomiast, zmarnowali bardzo wiele sytuacji bramkowych. To Fabiański wraz z duetem stoperów Glik, Pazdan, zapewnili nam zwycięstwo w tym bardzo trudnym spotkaniu. Największe rozczarowanie to Cionek, Kapustka i oczywiście Zieliński. Ten pierwszy, słynący w polskiej lidze z ostrych, bezpardonowych wejść, wczoraj zagrał bardzo bojaźliwie, wielokrotnie dopuszczając do dośrodkowań z lewego skrzydła. Kapustka póki nie wzmocni się fizycznie i nie nabierze pewności siebie, chyba nie powinien uzupełniać składu podstawowej jedenastki, zdolny napastnik, ale pozbawiony zupełnie umiejętności defensywnych. Zieliński, pomocnik o bardzo dużym potencjale, co było zresztą wczoraj widać, był niestety bezproduktywny. Oprócz w/w tria w bloku obronnym, niewątpliwie na pochwały zasłużył Błaszczykowski, który oprócz strzelonej bramki, harował jak wół w obronie, wspomagając Cionka. W zespole naszych rywali, niewątpliwie numerem jeden był, operujący na prawym skrzydle Jarmolenko, z którym Jędrzejczyk miał wiele problemów. Bez wątpienia to gwiazda światowego formatu.