Wielkie powroty, historyczne medale. Oto najwięksi wygrani igrzysk w Pekinie
Igrzyska olimpijskie w Pekinie miały wiele gwiazd. Nie zawsze liczy się tylko złoty medal, czasami ważny jest także styl zdobycia olimpijskiego krążka. Wybraliśmy tych, którzy zasługują na miano wygranych po zawodach w stolicy Chin.
Trzy tygodnie przed swoim startem na igrzyskach olimpijskich w Pekinie chodziła jeszcze o kulach. Sofia Goggia 23 stycznia doznała poważnej kontuzji. Jechała po kolejne zwycięstwo przed własną publicznością w Cortina D'Ampezzo, jednak straciła równowagę i zaliczyła fatalnie wyglądający upadek. Zjechała wprawdzie później do mety, ale diagnoza była zatrważająca. Skręcenie lewego stawu kolanowego, częściowy uraz więzadła krzyżowego, małe złamanie kości strzałkowej oraz uraz ścięgna mięśniowego.
W normalnych okolicznościach nie byłoby szans na start po kilku tygodniach. Włoszka powinna poddać się operacji, jednak uparła się, że chce przystąpić do rywalizacji w Pekinie. Skupiła się na jednej konkurencji, na zjeździe, w którym w danym momencie królowa i broniła olimpijskiego złota z Pjongczangu.
Tytułu mistrzowskiego obronić się nie udało. Po swoim zjeździe z wielką radością przyjęła informację, że wynik 1:32.03 daje jej prowadzenie. Długo się nim jednak nie nacieszyła, bo Corrine Suter pojechała o 0,16 sekundy szybciej od Włoszki i to Szwajcarka zdobyła premierowe złoto olimpijskie w karierze.
Goggia zdobyła srebro, co po 23 dniach od tak poważnej kontuzji i tak było wielkim sukcesem. Zaryzykowała, odpuściła operację i inne starty na igrzyskach, aby powalczyć tylko w zjeździe. Złota nie ma, ale wraca do domu z kolejnym olimpijskim medalem. Na pewno jest jedną z tych, których nazywamy zwycięzcami tych igrzysk.