Nowe fakty o masakrze na IO w Monachium. Sportowcy z Izraela byli torturowani
Obiecały, że publicznie nigdy o tym nie opowiedzą
Romano (na zdjęciu), Spitzer oraz rodziny innych ofiar monachijskiej masakry poznały w 1992 r. całą prawdę o tym, co wydarzyło się przy Connollystrasse 31. Wszyscy uzgodnili, że nie będą mówić o tym publicznie.
Gdy Romano wróciła do domu, córki zapytały ją o to, co zobaczyła. Odpowiedziała im, że "zdjęcia były dla niej trudne". Poprosiła jednocześnie, by nigdy więcej nie pytały jej o to.
Jednak po latach wdowy zamordowanych sportowców zmieniły zdanie. Ilana Romano i Ankie Spitzer uznały bowiem, że świat powinien dowiedzieć się o tym, przez co przeszli ich bliscy. Chcą, by Yossef Romano, Andre Spitzer i pozostała dziewiątka drużyny Izraela z 1972 r. zostali uznani za bohaterów. - Bo na to zasłużyli - podkreślają zgodnie wdowy.
Kilka dni temu w "New York Times" ukazał się wywiad z obiema kobietami. Wywiad, z którego dowiedzieliśmy się, jak okrutni wobec zakładników z Izraela byli palestyńscy terroryści.