Wielkie powroty, historyczne medale. Oto najwięksi wygrani igrzysk w Pekinie
Co ciekawe, Quentin Fillon Maillet od wielu lat jest w czołówce na ważnych imprezach, ale na igrzyskach mu nie szło. Startował tylko w Pjongczangu, ale wtedy jego najwyższa pozycja, to było 29. miejsce. Teraz, ze stolicy Chin, do domu wraca z pięcioma krążkami olimpijskimi. Zdecydowany progres, a przecież mógł mieć nawet sześć medali.
Francuz zaczął znakomicie indywidualne starty, od złotego medalu w rywalizacji na 20 kilometrów. Parę dni później rozdzielił braci Boe i był drugi w sprincie. Wyścig pościgowy wyszedł Fillon Mailletowi perfekcyjnie. Nie pomylił się na strzelnicy ani razu, mylili się za to najgroźniejsi rywale. Francuz zwyciężył, dokładając drugie złoto do swojej kolekcji.
Do indywidualnych zdobyczy dołożył także medale w rywalizacji drużynowej. Igrzyska zaczął od srebra w mikście, kiedy to Francja przegrała tylko z Norwegią. Tak samo było w przypadku sztafety mężczyzn i tu także Francuzi musieli zadowolić się srebrem.