Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers, czyli powtórka z rozgrywki
Piotr Szarwark
Tak było w poprzednich dwóch latach
To pierwsza sytuacja w historii NBA, kiedy te same dwa zespoły rywalizują ze sobą w trzech kolejnych finałach. W 2015 roku Golden State Warriors zwyciężyli w decydującej serii 4-2, jednak wówczas LeBron James musiał sam dźwigać cały zespół na swoich barkach, bowiem wcześniej z powodu kontuzji rozgrywki zakończyli Kyrie Irving i Kevin Love.
Przed rokiem natomiast Warriors mieli kolejny tytuł na wyciągnięcie ręki, bo w serii do czterech zwycięstw prowadzili już 3-1. Cavs dokonali wtedy czegoś naprawdę niesamowitego - wygrali trzy kolejne potyczki, w tym decydującą na wyjeździe, dzięki czemu to oni sięgnęli po mistrzostwo, a LeBron James został MVP tych pasjonujących finałów.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
GeDo Zgłoś komentarzJak dla mnie San Antonio ze zdrowym Kawi Leonardem jest lepsze od Clevland i gdyby nie ta kontuzja Leonarda to oni mogli byc w wielkim finale NBA zamiast GSW gdzie by rozniesli Cavaliers.