Mundial 2018. Poczet kapitanów reprezentacji Polski. Robert Lewandowski dorówna Kazimierzowi Deynie

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Euro 2012 - Jakub Błaszczykowski

Gdy Maciej Żurawski i Jacek Bąk pożegnali się z kadrą, sformalizowało się przywództwo Michała Żewłakowa. Warszawianin już wcześniej był ważną postacią w drużynie narodowej, ale dopiero po Euro 2008 opaska trafiła do niego. Pech chciał, że został kapitanem w najgorszym możliwym okresie, zostając twarzą przegranych w fatalnym stylu el. MŚ 2010.

Gdy z zadaniem przygotowania Polski na Euro 2012 kadrę przejął Franciszek Smuda Żewłakow pozostał kapitanem, ale szybko okazało się, że nie znajdzie wspólnego języka z nowym selekcjonerem. Choć Smudzie było nie po drodze z mającym swoje zdanie Żewłakowem, nie potrafił zrezygnować z jego usług, ale w końcu doczekał się sprzyjających temu okoliczności i usunął Żewłakowa (oraz Artura Boruca) z reprezentacji pod pretekstem ich niestosownego zachowania podczas powrotu ze zgrupowania w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w październiku 2010 roku.

Rekordzista reprezentacji Polski pod względem liczby rozegranych w niej spotkań (102) wrócił jeszcze do kadry na pożegnalny mecz z Grecją, który odbył się 29 marca 2011 roku. Kapitanem reprezentacji był już wtedy Jakub Błaszczykowski. "Kuba" przejął opaskę jako zawodnik o największym stażu w drużynie narodowej i dostąpił zaszczytu bycia kapitanem Biało-Czerwonych podczas rozgrywanego w Polsce Euro 2012. Zagrał we wszystkich trzech meczach, a w spotkaniu z Rosją (1:1) zdobył nawet piękną bramkę.

Czy Robert Lewandowski jest dobrym kapitanem reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Waris Zgłoś komentarz
    Trener NAwałka nie potrzebnie pozbawił Kubę opaski należy mu się jak chłopu ziemia powinien ją mieć na przemian z Robertem .Robert jaest tak dobry że nie musi mieć opaski a Kuba na
    Czytaj całość
    nią zasłużył i powinien ją nieraz zakładać.Tym bardziej że razem z Piszczkiem wprowadzaliRoberta na wody w Borusi robert był zielony nie znał języka i był cały czas wyśmiewany przez kibiców Borusi dopiero jak zaczął strzelać to go zaakceptowali.Podobnie nie polubiligo odrazu w Bayernie.A co dalej to zobaczymy
    • TransferPetarda Zgłoś komentarz
      Porównywanie do Deyny jest dla Lewego obraźliwe.