Mundial 2018. Polacy, zagrajcie jak za dawnych lat
3. Rok 1974: Polska - Brazylia 1:0
- Gol, gol! Grzegorz Lato, siódma bramka na mistrzostwach świata - krzyczał komentujący spotkanie z Brazylią Jan Ciszewski. Nie podał do będącego na spalonym Zdzisława Kapki, wykorzystał swój największy atut, czyli fenomenalną szybkość. Depnął i zostawił Brazylijczyka w tyle. Strzelił pod brzuchem wychodzącego bramkarza i zapewnił reprezentacji trzecie miejsce, a sobie tytuł króla strzelców mundialu.
Orły Kazimierza Górskiego przypieczętowały znakomity turniej w swoim wykonaniu. Eksperci widzieli w nich przyszłych mistrzów świata, ale anormalne warunki pogodowe i zalane boisko we Frankfurcie nad Menem nie pozwoliły Polakom rozwinąć skrzydeł. Do finału dostał się RFN po golu niezawodnego Gerda Muellera.
Nasi piłkarze zmierzyli się o brąz z broniącymi tytułu Canarihnos. Dla nich trzecie miejsce było jak porażka, ale nie zamierzali sprezentować Biało-Czerwonym medalu. Grali z werwą, prowadzili grę, Jan Tomaszewski musiał ratować kolegów. W końcu piłkarzom Górskiego udało się opanować sytuację i wyprowadzić zabójczą kontrę.
Polska - Brazylia 1:0
1:0 - Grzegorz Lato 76'