Mundial 2018 - historia. Puchar jest tylko na chwilę (cz. 7)

Dawid Borek
Dawid Borek
Rizky Ahmad (po lewej) z reprezentacji Indonezji (fot. Stanley Chou/Getty)

[b]Nie ma kasy, nie ma mundialu

[/b]Reprezentacja Zimbabwe miała zagrać w kontynentalnych kwalifikacjach do tegorocznych mistrzostw świata. Drużynie z Afryki możliwość walki o mundial została jednak odebrana w związku z zaległościami w wynagrodzeniu dla reprezentacyjnego szkoleniowca - Jose Claudinei Georginiego.

Druga sprawa - nie miałaby właściwie żadnej szansy na awans. Zimbabwe ani razu nie zakwalifikowało się na MŚ.

Oprócz Zimbabwe walka o mundial została też odebrana reprezentacji Indonezji, która w azjatyckich kwalifikacjach należała do grupy F. Zespół został wykluczona z eliminacji z uwagi na interwencję rządu tego kraju w sprawy związku piłkarskiego.

Indonezyjczycy tym samym nie mieli szansy, by wreszcie zagrać na MŚ. W kuriozalnych okolicznościach, po wycofaniu się rywali, awansowali na turniej w 1950 roku, ale ostatecznie wycofali się z udziału. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna, dw.com
Zgłoś błąd
Komentarze (0)