Mglista przyszłość Wisły Kraków. Co teraz z Białą Gwiazdą?

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Na zdjęciu: Vanna Ly (z lewej) i Mats Hartling

Bogacz-wybawca

Takim miał zostać Vanna Ly. Francuz podpisał 18 grudnia umowę o przejęciu Wisły Kraków, ale by umowa dalej obowiązywała, musiał wpłacić do 28 grudnia 12,2 mln złotych na pokrycie najpilniejszych zaległości. Termin minął a pieniędzy w wiślackiej kasie nie ma. Inwestor przepadł jak kamień w wodę. W niedzielę wieczorem krakowianie poinformowali, że Ly "poważnie zachorował 28 grudnia podczas lotu przez Atlantyk". Miał doznać zawału serca. 

Wobec braku wpłaty klub wrócił w ręce poprzednich właścicieli, Towarzystwa Sportowego "Wisła". To lata ich rządów doprowadziły do upadku tak uznanej marki w polskiej piłce. Co dalej TS zrobi z Wisłą, tego dowiemy po piątkowej konferencji.

Wybawieniem dla Wisły okazałby się nowy inwestor, który będzie transparentny i wypłacalny. - Jego parametry też musiałyby być takie, że te potrzebne teraz trzy, cztery miliony euro pod względem inwestycyjnym musiały by być dla niego małą kwotą. To musi być ktoś, kogo taki wydatek w ogóle nie boli - mówi nam Grzegorz Kita, ekspert ds. konsultingu sportowego i transakcji kapitałowych. - I tu się pojawia pytanie: kto taki poważny wejdzie w taką gmatwaninę prawno-finansową? Nie zapominajmy też o potencjalnych kłopotach związanych z otoczką klubu - dodaje (więcej znajdziesz TUTAJ). 
[b]

Czy Wisła Kraków zagra w rundzie wiosennej ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Bartex Zgłoś komentarz
    Jedynie co to "szejk" ratuje i tyle, bo kto wyłozy na start 40 mln złotych (czy ile?) a potem będzie pompował studnie bez dna. Nie ma kasy nie ma inwestora i nikt nie wie jaka jest sytuacja
    Czytaj całość
    prawna klubu. Im szybciej się ten "kabaret" skończy tym lepiej.
    • stachu76 Zgłoś komentarz
      Za każdym razem czytamy że Wiśle potrzebne są pieniądze , że mają długi , że nie ma właściciela , ok to wszystko jest zrozumiale ale ...dlaczego nikt nie napisze ani nie wpadnie na
      Czytaj całość
      taki pomysł żeby zacząć szukać pieniędzy , przecież Wisła nie była cały czas zadłużona , skąd te długi ? Zrozumiałe jest to że potrzebne są pieniądze a gdzie są te które powinny być lub były ? Przecież nikt ich nie wziął w kieszeń i nie wyniósł sobie ot tak ...