Igrali z kibicami. Oni zmieniali Lecha na Legię i odwrotnie
Niezwykle głośno było ostatnio przede wszystkim przez Bartosza Bereszyńskiego. Był to jeden z bardziej zaskakujących transferów. Gdy wydawało się, że jego pozycja w Lechu rośnie, to nieoczekiwanie zmienił on barwy klubowe.
Jesienią 2012 roku Mariusz Rumak wystawił Bereszyńskiego w jedenastu spotkaniach, co było dobrym wynikiem. Podczas przygotowań do rundy wiosennej "Bereś" niespodziewanie opuścił zgrupowanie Kolejorza, aby dołączyć do warszawskiej drużyny. To wywołało spore oburzenie wśród poznańskich kibiców, gdyż wydawało się, że Bereszyński może być zawodnikiem mocno utożsamiającym się z Lechem. Jego ojciec przez wiele lat reprezentował barwy tego klubu, a sam zainteresowany również wychował się w Poznaniu. Sentymenty poszły jednak na bok i Bartosz Bereszyński zdecydował się podpisać kontrakt z Legią.
Zmiany barw klubowych z pewnością nie żałuje, bo rozegrał już sporo meczów w pierwszym składzie obecnego mistrza Polski. Zdobył w jego barwach jedną bramkę, którą strzelił… Lechowi.
-
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarzna Zawiszę, a jaka masz zakaz stadionowy to stań przed furtką na minutę przed najbliższym meczem to Cię oklepię i spokojnie zdążę jeszcze na początek spotkania :-).
-
kawasaki14 Zgłoś komentarzdbać o każdy grosz.
-
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarzroku życia to kibole mieszkania mu nie kupią, dzieci mu nie wykształcą, itd. Tak jest nie tylko w piłce i trzeba się z tym pogodzić, a sportowiec zawodowy nie może patrzeć na sentymenty i animozje międzyklubowe.
-
Kaboom Zgłoś komentarzBereś Judasz!
-
Kaytek RSKŻ Zgłoś komentarz[quote]był jednym z najgłośniej śpiewającym lechitów niecenzuralne przyśpiewki o warszawskim klubie na stadionie przy ul. Łazienkowskiej.[/quote] WRACAJ DO PODSTAWÓWKI DZIENNIKARZYNO!!!