Miesiąc do Czarnogóry. Oni błagają Adama Nawałkę o kolejną szansę
Mateusz Klich (Twente Enschede)
Holandia to jego ziemia obiecana. 27-letni Polak jest jednym z liderów Twente. Na De Grolsch Veste trafił pod koniec sierpnia z 1.FC Kaiserslautern i z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem ekipy prowadzonej przez Rene Hakego. Odkąd przeniósł się do Holandii, nie opuścił ani minuty w meczach ligowych i Pucharu Holandii - w każdym z 20 spotkań zagrał od pierwszego do ostatniego gwizdka.
Szybko zyskał zaufanie nowego trenera i został nie tylko pierwszym wykonawcą rzutów karnych (po strzałach z "wapna" zdobył dla Twente już pięć bramek), ale też jednym z kapitanów zespołu i nosił opaskę, gdy nie może grać Stefan Thesker.W tym sezonie spędził na boisku 1800 minut - więcej niż wcześniej przez półtora roku w VfL Wolfsburg i 1.FC Kaiserslautern. Klich piłkarsko zmartwychwstał po raz drugi i teraz w Holandii robi wszystko, by wrócić do drużyny narodowej, a przypomnijmy, że na początku kadencji Adama Nawałki był podstawowym zawodnikiem reprezentacji. Na ponowne powołanie czeka już od września 2014 roku. Jest dojrzalszy, bardziej odpowiedzialny i o wiele lepszy w destrukcji, na co selekcjoner zwraca szczególną uwagę. Nie stracił przy tym nic ze swojej kreatywności i wciąż potrafi zagrać z fantazją.
Mateusz Klich w sezonie 2016/2017:
Występy: 20/20
Rozegrane minuty: 1800/1800 (100 procent)
Bramki/asysty: 5/0
ZOBACZ WIDEO Sevilla pokonała Eibar - skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
paweLbn Zgłoś komentarzKlich ma taką fantazje i kreatywność, że w tym sezonie 0 goli z gry i 0 asyst
-
Damian99 Zgłoś komentarzpoza Kownackim każdy powinien dostać powołanie