Polskie cuda! Potrafimy wygrać mimo wszystko: oto niesamowite triumfy!

Karol Borawski
Karol Borawski

W 2007 roku w czasie GP Kanady doszło do dramatycznego wypadku z udziałem Roberta Kubicy. Polak pędzący z prędkością 230 km/h za zakrętem numer 10 uderzył w betonową barierę, jego bolid kilkukrotnie przekoziołkował i zatrzymał się na bandzie po drugiej stronie toru. Według późniejszych badań Kubica odczuł przeciążenia około 28g, przy szczytowym przeciążeniu dochodzącym do 75g. Cały motorowy świat wstrzymał oddech nasłuchując doniesień ze szpitala. Wyglądające bardzo poważnie, zdarzenie na szczęście miało swój happy end. Polski kierowca odniósł lekkie obrażenia, miał jedynie wstrząśnienie mózgu i skręconą kostkę. Od razu zapowiedział, że chce jak najszybciej wrócić na tor. Kubica dopisał piękne zakończenie historii rok później, gdy triumfował na torze w Montrealu.
To tylko dowód na to, że NASI dobrze czują się za kierownicą. Zwłaszcza motocykla żużlowego.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (3)