W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Paweł Kiepulski (MMTS Kwidzyn)
Zagłębie Lubin pogrążył nie kto inny, tylko... wychowanek Miedziowych. Lubinianie zagrali jedno z najlepszych spotkań w sezonie i powoli czuli smak pierwszych punktów od 14 września. Gdyby nie Kiepulski, już po pierwszej połowie Zagłębie mogło wypracować kilka bramek przewagi. Zresztą golkiper kwidzynian w kolejnych minutach nie zwalniał tempa.
Szkoleniowcy innych zespołów mogą zazdrościć trenerowi Romblowi komfortu pracy. Bramkarze MMTS-u piszą bowiem w tym sezonie swój własny rozdział. Gdy słabszy dzień notuje Kiepulski, wchodzi Krzysztof Szczecina i ratuje zespół. Duet golkiperów wyrasta na postrach ligowych snajperów.
W siódemce kolejki: aż dziw bierze, ale dopiero po raz pierwszy! (raz na ławce) Dlaczego? Gdyby nie Kiepulski, MMTS wracałby z Lubina na tarczy
Lewoskrzydłowy: Przemysław Krajewski (KS Azoty Puławy)
Kibice Azotów kręcili nosem na formę Krajewskiego po powrocie z igrzysk w Rio de Janeiro. Puławianin tupnął nogą i ukrócił dyskusję na temat swojej dyspozycji. Krajewski to nadal ścisła czołówka na lewym skrzydle w Polsce. Jego poprzednie występy były wprawdzie dość dyskretne, ale w meczu z Gwardią wysłał wyraźny sygnał - wraca stary, dobry Krajewski.
- Odzyskuję dobrą formę z końca poprzedniego sezonu - podkreśla. Gwardzistom już w pierwszej połowie zaaplikował sześć goli, wykorzystując w kontrach swoją szybkość i opanowanie w polu bramkowym opolan. To znakomity prognostyk przed meczami eliminacyjnymi mistrzostw Europy z Serbią i Rumunią.
W siódemce: po raz pierwszy Dlaczego? Kontrami zgasił zapał Gwardii (7 bramek)
Lewy rozgrywający: Tomasz Gębala (Orlen Wisła Płock)
Pech jednego, szczęściem drugiego? Po kontuzji Dan-Emila Racotea na Tomaszu Gębali ciąży zdecydowanie większa odpowiedzialność. I 21-latek daje radę. Brakuje jeszcze stabilizacji formy, ale są powody, by z optymizmem patrzyć w przyszłość.
Reprezentant Polski był już blisko siódemki po hicie Superligi z Azotami Puławy. Zabrakło kropki nad i, którą postawił kilkanaście dni później w meczu z Sandra Spa Pogonią Szczecin. Jak podkreśla II trener Nafciarzy, Krzysztof Kisiel, przy 212 cm wzrostu, wystarczy tylko odpowiednio nabiec do rzutu, by odpalić z drugiej linii. Na tym elemencie koncentrują się szkoleniowcy Wisły i widać już pierwsze efekty. Z Pogonią w 30 minut rzucił sześć bramek. Wygląda na to, że powrót z Magdeburga do Polski to strzał w dziesiątkę.
W siódemce kolejki: po raz pierwszy Dlaczego? Skuteczne bombardowanie szczecińskiego posterunku (6 bramek)
Środkowy rozgrywający: Dawid Przysiek (Zagłębie Lubin)
To wisiało w powietrzu od kilku tygodni. Playmaker Miedziowych zanotował znaczącą zwyżkę formy i, nawet pomimo fatalnej serii Zagłębia, pozostawiał po sobie dobre wrażenie. Były król strzelców Superligi nie jest już takim wybitnym snajperem jak przed laty, ale trzeba mu oddać, że znakomicie obsługuje kolegów. Z MMTS-em Kwidzyn pokazał szeroki repertuar zagrań, na parkiecie widział bardzo dużo i dostrzegał lepiej ustawionych partnerów. Do tego wszystkiego dochodzą cztery trafienia. Co ciekawe, trzy do pustej bramki, ale nie umniejsza to zasług Przysieka.
W beczce miodu znalazła się łyżka dziegciu. Choć rozgrywający zgarnął tytuł MVP spotkania, to MMTS rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść. Przy takiej dyspozycji reżysera gry pierwszy od 14 września sukces Miedziowych wydaje się kwestią czasu.
W siódemce kolejki: po raz pierwszy Dlaczego? Znakomicie dowodził Zagłębiem w meczu z MMTS-em Kwidzyn
Prawy rozgrywający: Paweł Paczkowski (Vive Tauron Kielce)
On naprawdę był wyłączony z treningów przez dwa tygodnie? Patrząc na jego postawę w Głogowie, można powątpiewać. Po kontuzji mięśnia przywodziciela uda nie ma śladu. Nawet biorąc poprawkę na plagę urazów w zespole Chrobrego, to siedem bramek Paczkowskiego zasługuje na uwagę.
Kielczanin w tym sezonie zrywa z łatką wielkiego talentu i wyrasta na jednego z najlepszych leworęcznych rozgrywających ligi. Przy takiej dyspozycji Paczkowskiego, odejście Denisa Bunticia nie jest właściwie odczuwalne. Kolejny z kadrowiczów, który na zgrupowanie reprezentacji pojedzie w dobrym humorze.
W siódemce: po raz drugi Dlaczego? siedem bramek z Chrobrym i potwierdzenie wysokiej formy
Prawoskrzydłowy: Paweł Wilk (SPR Stal Mielec)
Spotkanie z Wybrzeżem momentami bardziej przypominało recital jednego zawodnika. 12 goli, w tym 10 z gry. Czy w tym miejscu trzeba coś dodawać? Wychowanek Stali wyrównał bramkowy rekord sezonu Arkadiusza Miszki. Z Wybrzeżem Gdańsk pomylił się tylko raz (z rzutu karnego). Wilkowi nie robiło różnicy, czy rzucał z idealnej pozycji, czy z zerowego kąta. Prawdopodobnie jeden z najlepszych występów skrzydłowego w karierze.
W Mielcu mogą tylko żałować, że skuteczność Wilka nie przełożyła się na wynik zespołu. Stal po raz kolejny nie dowiozła dobrego wyniku do końca i roztrwoniła pięciobramkową przewagę.
W siódemce: po raz pierwszy Dlaczego? 12 bramek kończy dyskusję
Obrotowy: Łukasz Rogulski (Wybrzeże Gdańsk)
Kibice w Mielcu obejrzeli 15-minutowe show Rogulskiego. Gdańszczanie tracili już pięć bramek do Czeczeńców i brakowało przesłanek, że Wybrzeże odwróci losy meczu. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął obrotowy z Trójmiasta. Pięć trafień w ostatnich minutach, w tym rozstrzygająca bramka na 20 sekund przed końcem pojedynku. Mało? Gdy mielczanie wyprowadzali akcję na remis, nie kto inny jak Rogulski odebrał rywalom piłkę.
Gdańszczanin powoli przyzwyczaja do znakomitych występów i zapracował nawet na powołanie do kadry B. Zresztą, całe Wybrzeże to w tym sezonie rewelacja. Dziewięć spotkań, aż pięć zwycięstw i trzecie miejsce w grupie granatowej przed chociażby KPR RC Legionowo. A przecież zawodnicy Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
W siódemce: debiut (wcześniej raz na ławce) Dlaczego? Bohater ostatniej, przedostatniej akcji w Mielcu, 9 bramek w całym spotkaniu
Ławka rezerwowych:
Bramkarz: Marcin Schodowski (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski) Lewoskrzydłowy: Damian Kostrzewa (Wybrzeże Gdańsk) Lewy rozgrywający: Szymon Sićko (Chrobry Głogów) Środkowy rozgrywający: Kamil Mokrzki (KPR Gwardia Opole) Prawy rozgrywający: Iso Sluijters (NMC Górnik Zabrze) Prawoskrzydłowy: Tobias Reichmann (Vive Tauron Kielce) Obrotowy: Antonio Pribanić (KPR RC Legionowo)