MŚ 2014: Naj... grupy B w Katowicach
Najlepszy "powrót z dalekiej podróży": Finlandia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 27:25, 25:23, 15:12)
Wracająca na siatkarski mundial po 32 latach kadra Finów rozpoczęła turniej, jakby zupełnie zapomniała o swoich ambicjach. Kadra Rodolfo Sancheza sprawiła jej lanie w dwóch pierwszych setach, wykorzystując kiepski serwis Suomi i niską skuteczność w ataku. Zmiany przyniosła dopiero dziesięciominutowa przerwa i zmiany dokonane przez Tuomasa Sammelvuo. Najpierw zwycięstwo w trzeciej partii dzięki dobrej postawie Lelu Ojansivu, następnie doprowadzenie do tie-breaka mimo stanu 16:10 w czwartym secie dla Kubańczyków, a następnie koncert gry w tie-breaku; fińscy fani na trybunach byli wniebowzięci.
- Być może to stres związany z debiutem spowodował, że zaczęliśmy nie najlepiej, ale w takich sytuacjach już wychodziliśmy z opresji i to się znów stało. Nasi fani? Po prostu nas dzisiaj uratowali! (śmiech) Takie wsparcie daje zawsze wiele pewności siebie - mówił po meczu Antti Siltala.
MŚ, gr. B: Finowie z piekła do nieba - relacja z meczu Finlandia - Kuba