Oto największe nadzieje polskich skoków narciarskich. Przyszłość jest w ich talentach!

Dawid Góra
Dawid Góra
Krzysztof Leja

Krzysztof Leja 

Czas na skoczków spoza kadry A i B. Zawodnik urodzony w 1996 roku indywidualnie na ostatnich mistrzostwach świata juniorów wywalczył 17. lokatę. W tym sezonie zabłysnął szóstym miejscem zajętym w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Trwający sezon był jego najlepszym również pod względem startów w FIS Cup. W połowie sezonu regularnie zajmował lokaty w czołówce, a w Notodden osiągnął nawet najniższe miejsce na podium. 

Przemysław Kantyka 

Także rocznik 1996. W FIS Cup dobre wyniki udało mu się "wyskakać" już w sezonie 2012/2013. W trwającej edycji regularnie zajmuje miejsca w czołówce. W Notodden i Hinterzarten był drugi. W Pucharze Kontynentalnym jak na razie nie zaliczył większych sukcesów. 

Adam Ruda 

Rocznik 1995. Szerszej publiczności dał się poznać m.in. dzięki wicemistrzostwu Polski wywalczonemu w 2014 roku. Jego najlepszy wynik w Pucharze Kontynentalnym to jak na razie 17. pozycja zajęta w tym sezonie w szwajcarskim Engelbergu. Najlepszym rezultatem w FIS Cup jest zwycięstwo odniesione w ubiegłym sezonie w stolicy polskich Tatr. 

Kogo można obecnie nazwać największą nadzieją polskich skoków narciarskich?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • kmic Zgłoś komentarz
    Ale stronnicza ta lista... jak można było pominąć największą nadzieję polskich skoków czyli Stefana Hulę? Powiedzmy wprost: mało kto z jego rocznika skacze tak jak on! W odróżnieniu
    Czytaj całość
    od innych naszych skoczków można go pochwalić za stabilność i regularność - wszystkie skoki oddaje mniej więcej takiej samej długości (bez względu na rozmiar skoczni). Redaktorze - opamiętaj się!
    • cop Zgłoś komentarz
      gamoń w okularach z play
      • --.night.-- Zgłoś komentarz
        a JĘDREK CURUŚ BUŁECKA CURUSIA BUŁECKI CURUŚ?