Oni otrzymywali oceny marzeń! Skoczkowie z pięcioma notami po 20 punktów
Daniel Ludwiński
Hideharu Miyahira, Willingen 2003
Przez lata przyznawanie pięciu maksymalnych not było czymś absolutnie wyjątkowym, a tymczasem dwanaście lat temu w Willingen w trakcie jednych zawodów aż dwóch narciarzy dostało wzorcową ocenę. Obok Hannawalda skokiem, który zdaniem sędziów był idealny, tego dnia mógł się pochwalić Hideharu Miyahira. Japończyk nie osiągnął takich sukcesów jak Funaki, ale w 1999 roku na mistrzostwach świata w Ramsau zdobył trzy medale w trzech konkurencjach. Cztery lata później w Willingen przeszedł do historii jako kolejny zawodnik w nielicznym gronie perfekcyjnych stylistów.
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
swiss91 Zgłoś komentarzzawsze korygował sylwetkę w locie i jakoś wysokie noty dostawał.
-
Nyctereutes Zgłoś komentarznoga wystawna nie jest równoległa do podłoża, przejście do z pozycji telemarku nie jest płynne etc). Ale sędziowie postanowili zaszaleć (a pewnie dostali jakieś przyzwolenie od Papcia Mirana) i szastali 20-tkami na lewo i prawo. Co się odbiło Słoweńcom, bo Niemcy w przerwie finałowego konkursu z pianą na pysku zaczęli mieć pretensje. No i takim sposobem Freund zdobył Kryształową Kulę, bo nawet z normalnymi notami po 19,0 Prev byłby spokojnie drugi. Natomiast Freund spadłby na 9 miejsce. Załatwili się własną bronią.