Królestwo bez władcy - zapowiedź turnieju mężczyzn Wimbledonu

Robert Pałuba
Robert Pałuba

David Ferrer 

Wbrew własnej woli, David Ferrer został sprawcą najgorętszych dyskusji w tygodniu poprzedzającym trzecią lewę Wielkiego Szlema. Dzięki finałowi na kortach im. Rolanda Garrosa walencjanin ponownie wyprzedził w rankingu Rafaela Nadala, a wimbledoński komitet pozostał nieugięty - czwarte miejsce w rozstawieniu przydzielono starszemu z Hiszpanów.

Ferrer na kortach trawiastych nie prezentuje się nadzwyczajnie. Jest to jego bezsprzecznie najsłabsza nawierzchnia i niech nikomu nie mydlą oczu dwa tytuły na niej wywalczone - w drodze po oba triumfy w holenderskim Den Bosch Hiszpan zmierzył się łącznie z jednym rywalem klasyfikowanym w czołowej "50" rankingu.

Jednak nowy poziom regularności i stabilności, na który w ostatnich sezonach wspiął się Ferrer, pozwolił mu także na poprawienie swoich rezultatów na trawie i w ubiegłym sezonie mały wojownik o wielkim sercu osiągnął swój pierwszy w karierze londyński ćwierćfinał (kończąc po drodze ostatni start Andy'ego Roddicka na Wimbledonie).
Korty trawiaste podkreślają wszystkie niedostatki w stylu Hiszpana. Mimo niezwykłej szybkości, Ferrer nie ma na nich siły przebicia. Brak dominującego serwisu i słaba znajomość sztuki woleja zadania mu nie ułatwiają, a słabości walencjanina w tym tygodniu bezlitośnie obnażył Xavier Malisse, eliminując obrońcę tytułu w Den Bosch już w pierwszej rundzie.

W Londynie każdy mecz wygrany przez Ferrera jest dla niego powodem do radości. I akurat w przypadku walencjanina można pełnym przekonaniem powiedzieć, że osiągnięcie ćwierćfinału byłoby satysfakcjonującym wynikiem.

Hiszpańscy mistrzowie na kortach trawiastych (Era Open):
2008 - Rafael Nadal (Queen's Club, Wimbledon), David Ferrer (Den Bosch)
2010 - Rafael Nadal (Wimbledon)
2012 - David Ferrer (Den Bosch)
2013 - Feliciano López (Eastbourne) 

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (24)
  • RvR Zgłoś komentarz
    Władcą królestwa będzie oczywiście Muzza! :))
    • crzyjk Zgłoś komentarz
      [b]DAY 1 MONDAY 24 JUNE ... No.3 Court[/b] 11.30am Elena Baltacha (GBR) v Flavia Pennetta (ITA) [b]Kyle Edmund (GBR) v Jerzy Janowicz (POL) [24][/b] Janko Tipsarevic (SRB) [14] v Viktor
      Czytaj całość
      Troicki (SRB) Estrella Cabeza Candela (ESP) v Caroline Wozniacki (DEN) [9] ... [b]Court 7[/b] 11.30am Lara Arruabarrena (ESP) v Lesia Tsurenko (UKR) [b]Lukasz Kubot (POL) v Igor Andreev (RUS)[/b] Edouard Roger-Vasselin (FRA) v Ernests Gulbis (LAT) Petra Cetkovska (CZE) v Donna Vekic (CRO) ...
      • podkomorzy Zgłoś komentarz
        Moim zdaniem wygra Federer lub Murray. Po cichu liczę na niezły występ Janowicza i jednoręcznych bandytów.
        • Salvomaniak Zgłoś komentarz
          A i tak wg JJ Seniora faworytem jest JJ Juniorek ;p Czekam na jakiś ciekawy wywiad z papą JJ. xd
          • Salvomaniak Zgłoś komentarz
            Psychika Tsongi porównywalna do psyche Carli Suarez, więc wątpie. pewnie się podpali jak ostatnio na RG
            • Salvomaniak Zgłoś komentarz
              Czekałem w 7 slajdzie na nazwisko Janowicza ahahaha
              • Pottermaniack Zgłoś komentarz
                W artykule o turnieju kobiet tytuł będzie brzmiał "Wimbledon, królowa jest tylko jedna"? ;) Andrzej!
                • vamos Zgłoś komentarz
                  A tak w ogóle, to podobają mi się ilustracje w tym artykule. Naprawdę fajne zdjęcia.
                  • Kamileki Zgłoś komentarz
                    Tak na szybko analizując to od 2006 roku Nadal osiągnął 5 finałów (z czego przegrał w nich trzykrotnie - 2 razy (z prime Federerem w 2006 i 2007 i raz z prime Djokovicem w 2011).
                    Czytaj całość
                    Pozostałe dwie imprezy to ta z roku 2009 gdzie nie występował oraz ta z przed roku i sensacyjna przegrana z Rosolem. Wychodzi mi na to, że jeśli król mączki zaprezentuje się na Wimbledonie na swoim dobrym poziomie jest głównym kandydatem do zwycięstwa. Stąd stawiam na Rafaela. Tuż za nim obstawiałbym Djokovica, który ma najprostszą drogę choć nie wolno zapominać o Berdychu.
                    • FanRadwana Zgłoś komentarz
                      Nie wiem komu kibicować w drodze po końcowy tytuł, więc niech wygra lepszy ;p
                      • sonszaj Zgłoś komentarz
                        czy pierwsze mecze na danych kortach się zaczynają o 14.00?Wydaję mi się,że tak było rok temu,ale głowy nie dam
                        • justyna7 Zgłoś komentarz
                          Największe szanse na zwycięstwo ma Murray, Djokovic, Dimitrov. Wolałabym, żeby to Brytyjczyk wygrał. ;)
                          • Armandoł Zgłoś komentarz
                            Ferrer z gwiazdką? hahahahahahahahaha
                            Zobacz więcej komentarzy (3)