Serena Williams o poprawę nastroju, Simona Halep o chwałę - zapowiedź turnieju kobiet Roland Garros
O Rumunce głośno się zrobiło w 2013 roku, gdy w Rzymie jako kwalifikantka doszła do półfinału. Halep była wtedy klasyfikowana na 64. miejscu w rankingu, a na finiszu rozgrywek znalazła się na 11. pozycji. W kolejnym sezonie znów błysnęła na kortach ziemnych. W Madrycie i Rolandzie Garrosie doszła do finału, w obu przypadkach przegrywając z Marią Szarapową. Dwa lata temu w Paryżu wspólnie z Rosjanką stworzyły wyborne widowisko.
Po Australian Open 2014 Halep zadebiutowała w Top 10 rankingu, a w sierpniu była już numerem dwa na świecie. Cały sezon zwieńczyła wspaniałym występem w Mistrzostwach WTA. W Singapurze dopiero w finale uległa Serenie Williams. W 2015 roku Rumunka sięgnęła po pierwszy tytuł rangi Premier Mandatory (Indian Wells). Bardziej prestiżowe w regularnym cyklu są tylko turnieje wielkoszlemowe. Drugi triumf w takiej imprezie odniosła kilka tygodni temu w Madrycie.
Czy świetny występ w stolicy Hiszpanii oznacza, że Rumunkę należy zaliczać do grona faworytek Rolanda Garrosa? Na pewno jest jedną z kandydatek do triumfu, ale tak różowo z jej występami na kortach ziemnych nie było. W Stuttgarcie i Rzymie nie udało się jej wygrać żadnego meczu. W 2014 roku Halep osiągnęła w Paryżu finał, ale w pozostałych pięciu startach w tej imprezie wygrała łącznie dwa mecze. W ubiegłym sezonie odpadła w II rundzie po porażce z Mirjaną Lucić-Baroni. Jeśli obie tenisistki wygrają po dwa mecze to spotkają się w Paryżu ponownie.
-
Marlowe Zgłoś komentarz300 tygodni panowania królowej i G.O.A.T. tenisa. Po swój 22 szlem w singlu. A 36 letnia genialna Venus lepsza w rankingu od Kwitovej. Po prostu Legendarne siostry W.
-
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarzTylko największy idiota może pisać o finale Williams - Radwańska.