Tokio 2020. Cztery medale i horror siatkarzy. Tak Polacy radzili sobie we wtorek

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Ryan Pierse/Getty Images

Blamaż Bukowieckiego, pech Haratyka

Na eliminacjach swój udział w igrzyskach zakończyli Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk. Pierwszy z nich z ledwością przekroczył granicę 20 metrów (20,01 m). Drugi natomiast może mówić o wielkim pechu. Wynik 20,86 m dał mu 13. miejsce. Do awansu zabrakło... czterech centymetrów. WIĘCEJ TUTAJ.

Ile medali Polacy zdobędą na igrzyskach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportoweFakty na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Pukaczuk Zgłoś komentarz
    A zanosiło się na wielką kompromitację w klasyfikacji medalowej. Ale i tak jest słabo.
    • Grieg Zgłoś komentarz
      To teraz głównie lekkoatletyka może uratować nasz honor (Fajdek, Nowicki, Andrejczyk, Dobek, Aniołki Matusińskiego, może jeszcze Krukowski i Lewandowski). Dodatkowo niech jutro Skrzypulec
      Czytaj całość
      i Ogar obronią przewagę w wyścigu finałowym, do tego jeszcze drugi błysk w zapasach (Gadżijew luz Zasina) i może we wspinaczce (Mirosław) i mimo wszystko pobijemy wynik z Rio.
      • Pilar77 Zgłoś komentarz
        Brawo...ale Holandia 20 medali ...Polska 4.....Stan sportu ...jest wynikiem stan panstwa ....