Żużel. Znane nazwiska, ale w Ekstralidze błyszczały rzadko. Stać je było tylko na jeden taki sezon
Tomasz Janiszewski
Lee Richardson (Włókniarz Częstochowa) w 2008 roku
Tragicznie zmarły w maju 2012 roku po wypadku w meczu ligowym we Wrocławiu. Po tym, jak trzynaście lat wcześniej zdobył złoty krążek w IMŚJ, słusznie przepowiadano mu wielką karierę. Niedługo potem trafił do cyklu Grand Prix, zwykle znakomicie spisywał się, jeżdżąc dla reprezentacji. W Polsce jego gwiazda nie rozbłysła jednak na miarę jego możliwości. Nie znajdywał uznania, by być liderem pełną gębą, jeździł nieregularnie i przez to bywał nieklasyfikowany. Dopiero w Częstochowie spisywał się dość satysfakcjonująco. W 2008 Włókniarz wygrał rundę zasadniczą i poważnie myślał o tytule. Ostatecznie został bez medalu.Sezon | Rok | Średnia biegowa | Mecze | Pkt+bon. | Lista klasyfikacyjna |
---|---|---|---|---|---|
Najlepszy | 2008 | 2,000 | 13 | 106+16 | 14. miejsce |
Drugi najlepszy | 2006 | 1,844 | 19 | 134+32 | 20. miejsce |
CZYTAJ WIĘCEJ: Cieślak stawia wymagania nowemu promotorowi Grand Prix
Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)