Żużel. Wygrzebali się z trudnego położenia i wykorzystali szansę. Niektórzy zrobili to w mistrzowskim stylu

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Nicki Pedersen (Dania) w 2009 roku w Terenzano - 7 punktów (2,0,0,3,2)

Impreza, która padła łupem Tomasza Golloba, okazała się sinusoidalna dla obrońcy tytułu mistrzowskiego. Duńska rakieta nie była już jednak w tamtym sezonie tak szybka, jak w poprzednich dwóch. Miała spore problemy z regularnością, czego dowodem była dyspozycja zaprezentowana we Włoszech. Wielu z pewnością skreśliło Pedersena w połowie zawodów, po dwóch zerach. Ten szybko zakpił sobie z takich osądów i wrócił do gry. Wjechał jako ostatni do półfinału i w nim, mimo że startował z trzeciego pola, wygrał. W wielkim finale przegrał ze wspomnianym Gollobem i Hansem Andersenem, ale przywiózł za sobą Grzegorza Walaska.

CZYTAJ WIĘCEJ: To będzie dla nich kluczowe. Pokrzyżują szyki niejednemu faworytowi?

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
    Z Emilem w Terenzano, to byl Don Bartolo Czekanski. Pomagal mu tak nieoficjalnie.