Żużel. Kolejna utytułowana postać zeszła ze sceny ekstraligowej. Kasprzak osiągnął na niej wszystko

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Słabszy czas poza Gorzowem

W latach 2021-2022 leszczynianin ścigał się dla Grudziądza, jednakże pobyt tam nie był udany ani indywidualnie, ani drużynowo. Daleko było mu do wyników uzyskiwanych z najlepszych okresów, na liście klasyfikacyjnej jego nazwisko można było znaleźć, patrząc dopiero na trzecią i czwartą dziesiątkę. Dla przykładu w 2022 roku łapał wprawdzie mało zer, lecz z drugiej strony linię mety jako pierwszy minął tylko 7 razy w 78 podejściach.

GKM przed kolejnym sezonem postawił na innych, choć z początku wiele wskazywało na to, że Kasprzak pozostanie w klubie. Ostatecznie lukratywną ofertą przekonał go do siebie beniaminek z Krosna. Grudziądzanie, widząc, jak radzi sobie były ich zawodnik w barwach Wilków, raczej nie powinni żałować zakończenia współpracy. 39-latek jeździł bardzo podobnie, ponownie częściej meldował się na miejscach drugim i trzecim niż pierwszym. Na domiar złego po groźnej kraksie starty w 2023 zakończył kontuzją nogi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pedersen: Nie chcę czekać na kogoś pomyłkę lub kontuzję

Czy pamiętasz początki startów na żużlu Krzysztofa Kasprzaka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)