Mistrzowski maraton Falubazu

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Davidsson udanie wspomina mecz przeciwko Starcie Gniezno, gdy zdobył 11 punktów i bonus


Krzysztof Jabłoński - 1,318 (śr. bieg.)
Jonas Davidsson  - 1,136
Kamil Adamczewski - 0,698

Rafał Dobrucki niejednokrotnie podkreślał, jak ważna dla jego zespołu jest druga linia. Nic więc dziwnego, że często liczył na dobrą postawę Jonasa Davidssona, Krzysztofa Jabłońskiego, czy Kamila Adamczewskiego.

Choć zawodnicy ci przywozili niejednokrotnie bezcenne punkty, w przeciągu całego sezonu byli rzecz jasna tłem dla wymienionych wcześniej liderów. - Wygrywamy jako drużyna i jako drużyna przegrywamy - odparł jednak kapitan, Piotr Protasiewicz, zapytany przed rewanżowym finałem o słabą postawę Jonasa Davidssona.
Zarówno Adamczewski, jak i wspomniany Szwed, nie mogli zaliczyć końcówki tego sezonu do zbyt udanych. Zawiódł szczególnie Davidsson, który w obu półfinałowych spotkaniach nie zdobył ani jednego punktu. Zarówno on, jak i Krzysztof Jabłoński, udanie wspominać mogą mecz z osłabionym Lechma Startem Gniezno. Obaj zakończyli wówczas zawody z jedenastoma punktami.

Zawodników tych można uznać za ręce - służące w czasie biegu do zachowania rytmu oraz równowagi. Bez ich drobnego, choć bezcennego wsparcia, walka o końcowy sukces byłaby utrudniona.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (15)
  • Henryk Zgłoś komentarz
    Można tak to nazwać.Jednym słowem "Złoty maraton".Gratki za wytrwałość.
    • marioxxl74 Zgłoś komentarz
      Jeszcze do niedawna podśmiewano się z PePe "panna Protasiewicz" teraz nic tylko nazwać cały Toruń "panny unipłaczki".
      • Kamil-Unibax Zgłoś komentarz
        Jaki maraton? Mistrzowski maraton bez wygrania jednego meczu w finale? Falubaz to najwięksi krętacze w całej lidze, co pokazali po raz kolejny podczas wczorajszego wieczoru. Takie złoto przy
        Czytaj całość
        zielonym stoliku to nie złoto! Każdy inny klub przełożyłby w takiej sytuacji spotkanie na wiosnę. Ale my się nie poddajemy, za rok rewanż, Unibax Toruń moralny mistrz Polski 2013 roku!
        • Wo Falubaz-Zastal Zgłoś komentarz
          Najważniejsze zadanie to zatrzymać Dudka, potem walka o Jonssona, ale priorytetem jest Dudek oby został, wrócą Adam i Sasza i w przyszłym roku znów walka o medale.
          • Mysz Polski FZ Zgłoś komentarz
            ooo tak falubaz to gosc mimo braku mozliwosci swobodnego treningu na swoim torze zdobylismy mistrza -za rok bedzie jeszcze lepiej,jak wroca sasza i strzelec bedzie nie zla ekipa i nikogo nie
            Czytaj całość
            musimy szukac do wzmocnienia skladu przez zime,wielkie dzieki dla trenera bo ma oko na wszystko a prezes dba pieknie o kase i menadzerke,widac jak warto miec fachowcow w swojej druzynie ,cos pieknego serce sie raduje a torunia mi naprawde szkoda ze ulegli szatanskiej pokusie i uciekli