Wielkie triumfy, szarże Golloba, sensacje i skandale - najbardziej pamiętne Grand Prix w Polsce
Więcej niż hat-trick
Kogo mamy wspominać w Grand Prix, jak nie wielkiego Tomasza Golloba. Do historii cyklu przeszły nie tylko jego pojedyncze triumfy, ale także spektakularne serie zwycięstw. Nie kto inny, tylko Gollob może pochwalić się czymś więcej niż hat-trick na torze w Bydgoszczy.
Polak wygrywał tam w mniej lub bardziej przekonujący sposób w latach 2002 - 2005, wprawiając w złość i zakłopotanie rywali, którzy przed zawodami w rodzinnym mieście Golloba, sugerowali, by zwycięstwo z góry przyznawać naszemu mistrzowi. Serię czterech zwycięstw z rzędu Gollob zapoczątkował w 2002 roku, kiedy to wygrał przed Tony Rickardssonem i Markiem Loramem.
[color=#000000]Rok później Polak wygrał, a tuż za nim uplasowali się Jason Crump i Nicki Pedersen. W 2004 roku po prawej ręce na podium Gollob ponownie miał rudowłosego Australijczyka, a miejsce po lewej zajął tym razem Tony Rickardsson. W 2005 roku w pokonanym polu Gollob zostawił Lee Richardsona i Jasona Crumpa.
-
eddy Zgłoś komentarzsyfu jaki nam Witkowski i jego kolesie dali ..nic nie przebije !
-
krakowska49 Zgłoś komentarzLipki z tygodnika żużlowego jest chory z nienawiści do Rzeszowa.Ostatnio napuszczał w rozmowie z Szymańskim o jakimś niejasnościach w rzeszowskiej Stali.
-
gollob1971 Zgłoś komentarzTerenzano 2010 ,gdy okazało się ,ze Tomek został mistrzem świata.Płakałem jak dziecko ,czekałem na tę chwilę od 1988 r.,od początku kariery Tomka :)
-
Dahomej Zgłoś komentarzDo tego była to wygrana we własnym mieście i na własnym torze. Skoro jest mowa o Zmarzliku, powinna też być o Miedziaku.