Wielkie triumfy, szarże Golloba, sensacje i skandale - najbardziej pamiętne Grand Prix w Polsce

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
W 2012 roku Polaków w Lesznie pogodził Chris Holder. Dwa lata wcześniej na Motoarenie jego rodak, Jason Crump nie zdołał wyprzedzić żadnego z trójki reprezentantów Polski, stąd też po raz pierwszy w historii całe podium SGP było biało-czerwone

Polskie podium na Motoarenie

Rok 2010 był najlepszym w historii polskiego speedwaya. Na mapie cyklu Grand Prix zadebiutowała uznawana za najpiękniejszy żużlowy stadion świata - toruńska Motoarena. Dokładnie 19 czerwca 2010 roku po raz pierwszy w historii stanęło na podium SGP trzech reprezentantów Polski.

Do finału awansowali Tomasz Gollob, Jarosław Hampel i Rune Holta, którym szyki próbował pokrzyżować Jason Crump. Tak się złożyło, że akurat czwórka z finału w Toruniu zajęła cztery czołowe miejsca w klasyfikacji Grand Prix. Na Motoarenie wygrał Tomasz Gollob, który zdobył komplet 21 punktów.

Gollob startował z wewnętrznego pola i prowadził od początku do końca. Drugi był Rune Holta, który tylko na pierwszym okrążeniu próbował wyprzedzić Golloba. Hampel początkowo jechał czwarty, ale na drugim okrążeniu, atakiem przy krawężniku, wyprzedził Jasona Crumpa, dzięki czemu inauguracyjne Grand Prix w Toruniu przeszło jako najlepsze w historii dla Polaków. Trzech biało-czerwonych nie mieliśmy na podium nigdy wcześniej, ani nigdy później. Po zawodach na Motoarenie nastąpiła zmiana lidera klasyfikacji generalnej cyklu. Gollob wyprzedził prowadzącego Hampela i kontynuował triumfalny marsz po pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata.

Który turniej SGP w Polsce był najbardziej pamiętny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • eddy Zgłoś komentarz
    syfu jaki nam Witkowski i jego kolesie dali ..nic nie przebije !
    • krakowska49 Zgłoś komentarz
      Lipki z tygodnika żużlowego jest chory z nienawiści do Rzeszowa.Ostatnio napuszczał w rozmowie z Szymańskim o jakimś niejasnościach w rzeszowskiej Stali.
      • gollob1971 Zgłoś komentarz
        Terenzano 2010 ,gdy okazało się ,ze Tomek został mistrzem świata.Płakałem jak dziecko ,czekałem na tę chwilę od 1988 r.,od początku kariery Tomka :)
        • Dahomej Zgłoś komentarz
          A gdzie wygrana Adriana Miedzińskiego z 2013 roku z Motoareny? Chłopak miał sezon życia, był po ciężkim dzwonie w Pradze, a strzelił Grega Hancocka na trasie w iscie mistrzowski sposób.
          Czytaj całość
          Do tego była to wygrana we własnym mieście i na własnym torze. Skoro jest mowa o Zmarzliku, powinna też być o Miedziaku.