Skromne grono podwójnych mistrzów świata. Szansę na dołączenie do nich ma kilku Polaków
Chris Holder
IMŚJ: srebro 2007-2008
IMŚ: złoto 2012
Ostatni z zawodników, który po zajęciu miejsca na pudle IMŚJ, wkrótce zdołał wywalczyć dorosłe indywidualne mistrzostwo świata. W rywalizacji juniorskiej "katem" Holdera był Emil Sajfutdinow. Rosjanin dwa lata z rzędu sprzątał sprzed nosa Australijczykowi główne trofeum do lat 21. Prędzej trafił też do Grand Prix (2009, Holder rok później), w którym to od razu zameldował się na najniższym stopniu podium. Sajfutdinow tytułu IMŚ wciąż jeszcze nie zdobył. Uczynił to natomiast Holder, który osiągnął życiową formę w 2012 roku, pożytkując ją w najlepszy możliwy sposób.
Dla "Kangura" z Sydney ówczesny rok był wyjątkowy nie tylko ze względu na zdobycie złotego krążka. W przeddzień inauguracji w Auckland na świat przyszedł syn Max. Od drugiego turnieju podbudowany tym faktem Holder rozpoczął marsz na tron, który zakończył na doskonale sobie znanym obiekcie w Toruniu. "Chrispy" przez cały sezon imponował pewnością siebie i bardzo szybkimi motocyklami. Wydawało się, że cykl zyskał dominatora na lata, ale na przeszkodzie ku temu stanęły kontuzje, w tym ta najpoważniejsza odniesiona w 2013 roku. Australijczyk po trudnym dla siebie okresie, także z uwagi na wypadek Darcy’ego Warda, powrócił jednak do czołówki i w ostatnim roku do końca walczył o medal.
Holderowi na przeszkodzie do powrotu na podium IMŚ stanął zresztą jeden z Polaków, który podobnie jak trójka pozostałych naszych rodaków, w tym roku stanie przed szansą dołączenia do tercetu: Jonsson - Havelock - Crump.