Raz złoto, raz spadek. Włókniarz zaskakiwał i rozczarowywał
"Torunianie już otwierali szampany" - czyli jak Włókniarz zaskoczył całą Polskę
Podobnie tak jak teraz, tak i w 1996 roku Włókniarz Częstochowa skazywany był na spadek z ligi. Nie żebyśmy coś sugerowali, bo żużel przez te wszystkie lata kolosalnie się zmienił, ale to pokazuje, że w sporcie i to tak nieprzewidywalnym nie wolno nikogo skreślać jeszcze przed startem rozgrywek. 21 lat temu częstochowianie, na których nikt nie zwracał uwagi, a już na pewno nie wierzył, że włączą się do walki o medale, sięgnęli po tytuł mistrzów kraju.
- Wszyscy mówili, że z takimi zawodnikami to jest pewny spadek do II ligi. Może właśnie kluczowe okazało się to, że nikt na nas nie liczył? Mieliśmy pełny luz, zero presji. Niczego od nas nie wymagano - powiedział po latach Robert Przygódzki, jeden z członków złotego Włókniarza z 1996 roku. Przygódzki to też cichy bohater kluczowych spotkań decydujących o tytule. Biało-zieloni zmierzyli się w nich z naszpikowanym gwiazdami Apatorem Toruń. Ekipę z Grodu Kopernika stanowili wówczas tacy zawodnicy jak Ryan Sullivan, Jacek Krzyżaniak, Mirosław Kowalik czy Tomasz Bajerski. W tamtym czasie to były tuzy. Po przegranym 40:50 pierwszym finałowym meczu w Częstochowie, torunianie mieli zacząć fetę. - Już szampany otwierano - wspominał Przygódzki.
A kto zadecydował o mistrzostwie Włókniarza? Sławomir Drabik, który przez swoje nierozważne postępowanie wrócił do ścigania po rocznej przerwie, Joe Screen, Janusz Stachyra, wspomniany Robert Przygódzki, Robert Jucha, Rafał Osumek, Sebastian Ułamek czy Artur Pietrzyk. Drużynę poprowadził Marek Cieślak. Mistrzostwo tego składu było szokiem. Nie mniejszym też to, co wydarzyło się sezon później.
-
TylkoWłókniarz Zgłoś komentarzTrzymam kciuki za utrzymanie,ale przede wszystkim za zakończenie sezonu bez długów.
-
szurszacz Zgłoś komentarza kasy na ile starczy?? 8 kolejek?? a później jakoś to będzie??
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzspowodowała że więcej było upadków niż medali. Kolejny sezon nie rysuje się kolorowa dla klubu,Powodzenia w sezonie jak wypadnie zobaczymy,
-
PawulonŁódź Zgłoś komentarzJak przejada ten rok na czysto z finansami to bedzie okej. I tego im zycze .
-
tom6B Zgłoś komentarz"Weźmie udział" tylko i wyłącznie dzięki niekonsekwencji działaczy wiadomego związku. oni powinni jeszcze z dobry rok kiblować lub jak kto woli garować na zapleczu EL.
-
józek Zgłoś komentarzten spadek 1997 pechowy, 7 zwycięstw 14 punktów nie dawało utrzymania....
-
AMON Zgłoś komentarzMożliwość powoływania przez sckm który jest tak naprawdę "słupem" kolejnych sportowych spółek akcyjnych oznacza POCZĄTEK KOŃCA POLSKIEGO ŻUŻLA LIGOWEGO !
-
krups Zgłoś komentarzbył Artur Czaja, w efekcie czego wynik spotkania został zweryfikowany. Na SGP Arenie Częstochowa zapanował jednak wielki smutek, ponieważ wtedy wierzono, że druga lokata Holty dałaby Lwom awans do upragnionego finału PGE Ekstraligi." - trzeba być wielce naiwnym by sądzić, że w przypadku zwycięstwa Włókniarza na torze zweryfikowanoby wynik i wpuszczono Toruń do finału przy zielonym stoliku.
-
CKM_ Zgłoś komentarzW tym roku też może Włókniarzowi pomóc to powszechne lekceważenie. Choć z drugiej strony to kto lekceważy - hejterzy i trole z SF, na pewno nie zrobią tego zawodnicy innych drużyn.
-
apollo3300 Zgłoś komentarzAż ciarki przechodzą od samego czytania !!! Jak nie kochać swojej drużyny ? Dumni po zwycięstwie , wierni po porażce !!!!