One nie wiedzą, co to strach. Kobiety, które spróbowały swoich sił na żużlu

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Z lewej Chatrine Brantvik, w środku Nanna Jorgensen

Żeńska drużyna - EMS Esbjerg Girls Power

Sezon 2010 zapamiętany został w Polsce przede wszystkim ze względu na tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, który wywalczył Tomasz Gollob. Rok ten był wyjątkowy również z innego powodu. W rozgrywkach duńskiej Division 2 (najniższa liga w Danii) wystartował zespół złożony wyłącznie z kobiet.

Drużynę EMS Esbjerg Girls Power stanowiły Nanna Jorgensen, Cebine Randrup, Michelle Schoeler, Stefanie Jensen oraz pochodzące ze Szwecji Chatrine Brantvik i Amalie Hermansen. Kobiecy team zajął w rozgrywkach ostatnie miejsce, a jedyny punkt panie zdobyły na torze w Randers podczas dziewiątej rundy. Liderką tego zespołu była Nanna Jorgensen, która osiągnęła średnią na poziomie 1,360 pkt/bieg.

W kolejnym sezonie Jorgensen regularnie startowała w Division 1, Brantvik natomiast przez trzy lata była zawodniczką Gnistorny Malmoe, w barwach której ścigała się zarówno w szwedzkiej Division 1, jak na poziomie Allsvenskan. Inną kobietą, która startowała w lidze duńskiej była Nicoline Pedersen, broniąca barw BSC Brovst. 

Czy kobiety powinny startować na żużlu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • AntiTodo Zgłoś komentarz
    Krupickovej szkoda najbardziej
    • Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarz
      W Norwegii regularnie ścigała się jeszcze Stina Borufsen. Była jeszcze jedna babka w Anglii, ale nazwisko wyleciało mi z głowy.