Żużel. Zagraniczne legendy GKM-u Grudziądz. Czy Łaguta przebił już Hamilla? Zdecydowanie zdystansowali konkurencję

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka

Złe miłego początki Lindbaecka

- Już przed meczem byłem zszokowany jak to się mogło stać, że skradziono mój kevlar. Przykro mi było także przez to, co się działo na trybunach. Leciały różne przedmioty nie tylko we mnie, ale i innych zawodników naszej drużyny. Wiem również o rasistowskich wyzwiskach wymierzonych w moją osobę. To, co działo się po meczu jest dla mnie niewyobrażalne. W życiu nie spodziewałbym się, że kiedykolwiek będę musiał zamykać się w busie z obawy przed kibicami, którzy pojawili się na żużlu. Może to była niewielka grupa, ale dla mnie samego jest to przerażające. Jestem ogromnie zadowolony ze zwycięstwa mojej drużyny i wyniku jaki w Grudziądzu osiągnąłem, jednak wolałbym już nigdy tutaj nie startować jeżeli miałbym na swojej drodze spotykać takich kibiców - mówił nam Antonio Lindbaeck w 2008 roku.

Chodzi oczywiście o mecz GTŻ Grudziądz - RKM Rybnik (41:48), który odbił się szerokim echem z powodu zachowania miejscowych kibiców wobec Szweda. Żużlowiec wyznał, że już przed rozpoczęciem spotkania skradziono mu kevlar. Kolejne nieprzyjemności spotkały go, gdy wyjeżdżał na tor, a także po ostatnim wyścigu. Wtedy skrytykował grudziądzkich kibiców. Jego przypadek pokazuje, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych. Osiem lat później otrzymał ofertę z MRGARDEN GKM-u i nie wahał się długo. Z pewnością obawiał się o przyjęcie fanów, ale już jego debiut pokazał, że nie ma czego się bać. Szybko zyskał szacunek. Kibice wspierali go nawet w tych gorszych chwilach.

Lindbaeck jeździł w Grudziądzu przez cztery lata - pierwsze dwa miał naprawdę udane. W kolejnych zdecydowanie brakowało mu błysku i stał się przeciętnym ligowcem. Działacze stracili jednak cierpliwość i w listopadowym oknie transferowym pozyskali Nickiego Pedersena, który wraca do klubu po dwudziestu latach przerwy jako spełniony sportowiec. Szweda nikt nie zostawił na lodzie, zawodnik otrzymał propozycję przedłużenia umowy, ale nie chciał siedzieć na ławie. Nie ma co się dziwić.

Który zawodnik zrobił więcej dla grudziądzkiego żużla?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • dalavega Zgłoś komentarz
    Artiom to miękka faja w najważniejszych momętach po trzech pewnych 3 zamyka gaz!
    • Znafca Zgłoś komentarz
      Wg mnie Hamill i dlugo, dlugo nic. Wymienil bym w tym gronie Korolewa. Laguta jest ok, ale nie bylo innego, rownie widowiskowo jezdzacego stranieri jak Billy!