Żużel. Wychowanek znaczy kapitan. Taki lokalny trend występuje w większości drużyn PGE Ekstraligi

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Grigorij Łaguta (Speed Car Motor Lublin)

Od samego początku pobytu nad Bystrzycą jest otoczony opieką godną gwiazdy numer jeden. Od razu znalazł wspólny język z prezesem Jakubem Kępą, który w lutym ubiegłego roku zagrał va banque i zgarnął Rosjanina sprzed nosa vis-a-vis z Rybnika (w ROW-ie był kapitanem w feralnym sezonie 2017), choć było jasne, że Łaguta będzie dostępny dopiero od szóstej kolejki. Ba, po ostatnim spotkaniu sam zawodnik poinformował, że zostaje w Lublinie na kolejne dwa lata. Co więcej, został niedawno ogłoszony kapitanem Motoru.

Czy popierasz wybór wychowanka na kapitana drużyny żużlowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Kazimierz Klimek Zgłoś komentarz
    Gratulacje dla Lublina za wybor Griszy Laguty na kapitana druzyny to prawdziwy Krysztal jeszcze dodatkowo powinien byc jakis patron druzyny najlepiej Wladimir Putin albo sejmik lubelski ze
    Czytaj całość
    swoja uchwala "strefa wolna od LGBT"
    • mrfreeze Zgłoś komentarz
      Falubaz DMP 2020.
      • Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
        Wychowanek klubu kapitanem jak najbardziej.
        • Henryk Zgłoś komentarz
          Pan Piotr Protasiewicz Kapitan Falubazu to jest to.