Żużel. Apator Toruń. Drużyna dekady. Nazwiska były, złota już nie. Australijczycy traktowani jak swoi

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Emil Pulczyński

Nierzadko bywał silnym punktem zespołu na Motoarenie, bo wyniki w spotkaniach wyjazdowych pozostawiały wiele do życzenia. Na własnym terenie Pulczyński potrafił jednak utrzeć nosa wielu utytułowanym rywalom. W Toruniu do dziś wspomina się mecz z 2010 roku, gdy brylował w starciu przeciwko wrocławianom (13 punktów), pokonując m.in. Jasona Crumpa. Miał wtedy zaledwie 18 lat. Udanie spisał się też np. w rewanżu półfinału z Unią Tarnów dwa lata później (11), gdy dwa razy wygrał z Maciejem Janowskim. W najlepszym dla siebie sezonie 2012 wykręcił na domowym owalu średnią 1,694, zwyciężając w 16 z 49 biegów.

Emil, jak i osiągający słabsze rezultaty brat-bliźniak Kamil niemal zawsze musieli radzić sobie z krytyką ze strony kibiców, także tych lokalnych. Wytykano im braki techniczne, słabość w jeździe poza Toruniem (głównie na torach przyczepnych), nieumiejętność walki na dystansie. Do tego dochodziły rozmaite kontuzje, którym ulegali. Prawdą jest, że tak naprawdę kariera "lepszego z braci" zakończyła się wraz z końcem wieku juniora. Kamil wciąż startował, ale on, choć próbował, nigdy nie spróbował swoich sił w pełnym wymiarze w klubie innym niż toruński.

Czy brakuje Ci jakiegoś zawodnika w drużynie dekady Aniołów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (15)