Żużel. Naj, naj, naj... TAURON SEC. Przejściowa edycja dostarczyła nam sporo emocji, dramatów i rekordów
Najlepsza seria - Leon Madsen
Indywidualny mistrz Europy z roku 2018 zaczął piorunująco i rekordowo. Filigranowy Duńczyk wygrał pierwsze trzy imprezy (Toruń, Bydgoszcz, Rybnik), czyniąc to jako pierwszy w historii TAURON SEC. Przy okazji wysunął się też na czoło klasyfikacji wygranych turniejów finałowych i w sumie ma już ich w dorobku 6. Wyprzedził Nickiego Pedersena i Emila Sajfutdinowa, którzy mają na koncie po 5 takich triumfów.
Dla Madsena zaczęło się rewelacyjnie, lecz przytrafił mu się nieco słabszy dzień, bo w Gnieźnie nie wjechał nawet do finału. Nie zdobył też wielu punktów, w klasyfikacji wyprzedził go zawodnik, o którym mowa za moment i koniec końców drugiego złotego medalu nie zdobył. Na pocieszenie pozostało mu srebro. Uzupełnił więc swoją kolekcję w IME.
-
yes Zgłoś komentarzIME... Było to pod Janiszewski 29 lipca 2020, 22:38. Napisałem wówczas "O jakiej erze jest mowa?! Wcześniej były Europa i IME oraz byli Mistrzowie. Reklama reklamą, jednak był to żużel. Poziom? Jechali i zdobywali punkty i medale według obowiązujących regulaminów i zasad! Powiecie, że zmieniliście definicję ery? Można zmienić skarpety, definicję "kaloryfera" albo nawierzchnię toru... Uniosłem się - nie można jednak zmieniać przeszłości tylko dlatego, że ktoś dzisiaj wcześniej wstał, a jutro powie na przykład, że Szczakiel nie był IMŚ, gdyż było to w czasach PRL. Interesuję się żużlem ponad 55 lat i dla mnie żużel jest żużlem".