Torunianie od startu prowadzili podwójnie. Potem pokaz fenomenalnej jazdy dali jednak zielonogórzanie, najpierw wyprzedzając Holdera. Na końcu Dudek dosłownie na ostatnich metrach wydarł prowadzenie Hancockowi i zapewnił Falubazowi triumf.

W trzeciej odsłonie Jensen wygrał start i przez większość biegu skutecznie bronił się przed parą zielonogórzan. Hampel na ostatnim łuku wyprzedził jednak po zewnętrznej Jensena, a Zgardziński, któremu na trzecim okrążeniu zdefektował motocykl, dobiegł do mety. Jensen otrzymał ostrzeżenie za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na torze.

Upadek Doyle'a na pierwszym łuku. Doszło do kontaktu między nim a Miedzińskim. Sędzia postanowił powtórzyć bieg w pełnej obsadzie. W powtórce fatalnie upadł Miedziński. Doyle na jednym z łuków ostro wszedł pod niego, uderzył w przednie koło i Miedziński z impetem wjechał w dmuchaną bandę. Na tor od razu wyjechała karetka. Sędzia uznał, że to Miedziński, który w momencie kontaktu był już za Doyle'em i próbował zjechać do krawężnika, był winny upadku. Miedziński wykluczony. W przerwie okazuje się, że Doyle ucierpiał podczas kontaktu i jest niezdolny do jazdy. W powtórce zastąpi go Zgardziński. Miedziński opuścił stadion w karetce.

Holder prowadził od startu. Z począku jechał za nim Przedpełski, ale Protasiewicz na dystansie się z nim uporał.

Gospodarze wygrali start, ale na pierwszych dwóch okrążeniach fenomenalnie pojechał Dudek i przedarł się na prowadzenie. Z tyłu trwała zaś zacięta walka między Kaczmarkiem i Zgardzińskim. Kaczmarek dostał po biegu ostrzeżenie za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze.

Zielonogórzanie wygrali start i triumfowali bez większych problemów. Doyle musiał uważać na szybkiego Hancocka, ale jechał poprawnie.

Torunianie wygrali start. Protasiewicz widząc, że nie ma czego szukać na zewnętrznej, ściął do krawężnika. Tam korytarz zrobił mu bowiem Miedziński, który z niewiadomych przyczyn odjechał właśnie na szeroką, gdzie zablokował Przedpełskiego. Pewny triumf Protasiewicza.

Bardzo ciasno było na wyjściu z pierwszego łuku. Zamieszanie wykorzystał jadący po małej Holder, który jednym skokiem wyprzedził obu zawodników Falubazu. Jensen w tym momencie jechał już pierwszy. Później Holder bronił podwójnego prowadzenia przed zakusami Doyle'a.

Hancock najlepiej wyszedł ze startu i objął prowadzenie. Na drugim łuku Kopeć-Sobczyński na moment wyprzedził Dudka, ale ten szybko odbił trzecią pozycję.

Holder dobrze wyszedł ze startu i założył Protasiewicza. Wydawało się, że dołączy do niego Jensen, jednak zielonogórzanin najpierw wybronił się przed Duńczykiem, a potem od krawężnika wyprzedził Australijczyka, który momentami jechał zdecydowanie zbyt szeroko.

Doyle wyskoczył ze startu i nie dał szans rywalom. Z począku torunianie ustawili parę i skutecznie bronili remisu przed zakusami Thorssella, ale potem Hancock uciekł delikatnie do przodu i osamotniony Kaczmarek spadł na koniec stawki.

Gładkie zwycięstwo zielonogórzan. Dobry start, poprawna jazda na dystansie i gospodarze byli bez szans w tym starciu.

Hancock wygrał start i uciekł do przodu. Jadący tuż za nim Kopeć-Sobczyński bez wsparcia był bez szans w rywalizacji z Protasiewiczem. Zielonogórzanin szybko przedarł się na drugie miejsce, a potem do końca ścigał Hancocka.

Bieg przerwany. Na drugim łuku Miedziński ostro wszedł pod ścinającego do małej Thorssella i prawie go wywrócił. Szwed utrzymał się na motocyklu, ale sędzia przerwał wyścig i wykluczył torunianina. W powtórce zielonogórzanie wygrali start, ale na drugim łuku pod Doyle'a odważnie wszedł Przedpełski i rzucił się w pogoń za Thorssellem. Stawka się jednak rozjechała i Szwed pewnie wygrał.

Start do wyścigu nieco się opóźnia. Kierownik startu sprawdza czy taśma równo idzie w górę. W biegu Kaczmarek po zewnętrznej objechał Zgardzińskiego. Na drugim łuku sztukę tę chciał powtórzyć Kopeć-Sobczyński, jednak zielonogórzanin skutecznie się wybronił. Pod koniec Kopeć-Sobczyński popelnił błąd i odjechał za bardzo na szeroką. Udało mu się jednak wydostać z tarapatów i odskoczył zbliżającemu się Tonderowi.

Dudek wygrał start i założył Jensena. Ten jednak dość szybko objechał zielonogórzanina po szerokiej, a następnie podobny manwer chciał wykonać Holder. Australijczyk musiał się jednak wysilić dużo mocniej, bo Dudek postawił mocny opór. Ostatecznie jednak to Holder, który bronił się aż do mety, finiszował za plecami Jensena. Bezbarwna jazda Hampela na końcu stawki.